piątek, 7 czerwca 2013

Rozdział 17

ZAPRASZAM NA MOJEGO DRUGIEGO BLOGA - http:/dangerous-lover-opowiadanie.blogspot.com
____________________________________________________
Dojechaliśmy już na imprezę pod klub . Nie powiem był super ekskluzywny, a muzyka grała pół Londynu .
- Będziesz piła ? - zapytał mnie kiedy staliśmy dalej od klubu, tak, że swobodnie było słychać nasze głosy .
- Czemu pytasz ?
- Bo ja będę cię chronił - uśmiechnął się .
- Przed czym ?
- Przed tymi wszystkimi kolesiami, którzy będą chcieli cię dotknąć - powiedział to po czym wpił się w jej usta .
Cały świat April zaczął wirować . Motylki w brzuchu zaczęły coraz bardziej dawać o sobie znać. Teraz nikt się nie liczył, tylko oni .
Kiedy w końcu przestali, by zaczerpnąć powietrza spojrzała mu prosto w oczy .
Teraz dopiero sobie uświadomiła, jakie szczęście daje jej Harry . Bez niego nic nie byłoby takie samo.
To była najpiękniejsza chwila jej życia. Poczuć jego miękkie wargi, które łączą się z jej . To coś niesamowitego, czego nie da opisać się zwykłymi słowami .
- Nawet nie wiesz jak długo się powstrzymywałem aby to zrobić - szepnął jej w usta .
- A ty nie wiesz, jak ja bardzo pragnęłam abyś ty to zrobił ..
- Nie wiesz jak cię kocham - powiedział i znów ją pocałował . Tym razem delikatnie .
W jej oczach pojawiły się łzy . Pierwszy raz ktoś wyznał jej miłość. To coś, czego nigdy nie usłyszała od ojca . Te dwa słowa, które zawsze chciała usłyszeć. Jedno z marzeń się spełniło .
- Ja też cię kocham .. - powiedziała ledwo przez łzy .
- Kochanie dlaczego płaczesz ? Nie płacz ... - otarł jej małe kropelki z oczu .
Uśmiechnęła się.
- Nie . Po prostu jestem szczęśliwa, że cię mam - przytuliła się do niego .
Telefon Harry'ego potrafi popsuć każdą chwilę .
-Halo ...  tak ... ok... już.... idziemy... tak (uśmiech) ... pa .
- Musimy już iść - powiedział po czym splótł razem nasze ręce.
- Ale to już tak oficjalnie ? - uśmiechnęła się.
- Tak to oficjalne - musnął jej usta.
- Całuśny jesteś ! - przygryzła wargę .
- Z tobą zawsze - wyszczerzył się .
- Haroldzie ! - zaśmiała się .
- Mówiłem, że nie lubię gdy mnie nazywasz Harold . Po prostu HARRY ! - spojrzał na nią z udawanym wyrzutem .
- Haroold, Harroooold, Harooooooooold, Haaaaaaaaaarold !
- Ciszej bądź, bo ludzie pomyślą, że robimy coś innego w lesie - zaśmiał się.
- Zboczony!
- Lubię - wystawił język .
Weszli do klubu nadal trzymając się za ręce . Na nich zostały zwrócone wszystkie oczy na sali . Wszystkie dziewczyny coś do siebie szeptały, a chłopaki podziwiali April .
- Nie przejmuj się skarbie, to normalnie - krzyknął .
Nie zdążyli usiąść, a paparazzi już wtargnęli na salę .
- Harry, czy to twoja nowa dziewczyna ? Czy to uczestniczka X FACTOR APRIL MARCH ?
- Chodźmy stąd - szepnęła  mu w ucho nie chcąc sprawiać problemów .
- Nie - sprzeciwił się jej i na oczach paparazzich chwycił ją za talię i przyciągnął do torsu . Pocałował ją, a paparazzi robili zdjęcia z uśmiechami na twarzach.
- Tak, spotykam się z April March i nie będę tego krył . Kocham ją ! - krzyknął .
Zarumieniłam się .
Oni wciąż robili zdjęcia z fleszami . Były tak oślepiające, że nic nie widziała, ale starała się uśmiechać.
- To wszystko . Dziękujemy - powiedział po czym objął ją w talii i usiedli na kanapie.
- Widzisz, paparazzi porobią zdjęcia i dają spokój . Wystarczy "dać im jeść" .
- Ale nie sądzisz, że postąpiłeś źle ? W końcu fanki dostaną szału .. - mruknęła.
- Kochanie.. teraz liczysz się tylko TY . Nikt więcej. Mam dosyć ukrywania się. Też mam prawo się zakochać. Nikt mi tego nie zabroni . Mam dość życia  w kłamstwach. Czas wyznać trochę prawdy ..
- Eh .. no nie wiem . Zaczną się hejty, stracicie fanów... to wszystko będzie przeze mnie.
- Fanki powinny zrozumieć, że jeden z ich idolów w końcu odnalazł szczęście. Jeśli nie, nie są moimi prawdziwymi fankami . Powinny TO AKCEPTOWAĆ . Jeśli nie, ich problem .
Oparła głowę o ramię Hazzy .
- Kocham go - szepnęła do siebie .
- TĘ PIOSENKĘ DEDYKUJEMY ZAKOCHANYM TEGO WIECZORU . APRIL I HARRY ! - spojrzała do góry . Byli tam Nialler, Louis, Liam i Zayn . Uśmiechali się do nich .
Powiedziała im 'dzięki', ale i tak pewnie tego nie usłyszeli .
Harry wstał i poprosił ją do tańca, jak to robi . Leciała piosenka "Little Things" - ją zawsze lubiłam najbardziej . Przycisnął ją jak najmocniej mógł do swojego ciała . Wszystkie oczy obserwowali ich z uśmiechami na twarzy . Jednak w kącie zauważyłam dziewczynę, która gapiła się na mnie krzywo .
TO BYŁA JULIA ! Ale co ona tu robiła. ?
Starałam się nie koncentrować nad tym podczas najpiękniejszych chwil swojego życia .
________________________________________________________
Taki nijaki . Hm, pisałam go szybko, więc jeśli są błędy .. przepraszam.
Mam nadzieję, że wam się podoba.  JEŚLI CZYTAŁEŚ DAJ KOMENTARZ.
ZAPRASZAM NA MOJEGO DRUGIEGO BLOGA - http:/dangerous-lover-opowiadanie.blogspot.com

Kochani !

Zapraaszam na świetnego bloga . Mojego drugiego :D Tak wiem jestem skromna.
Tam opowieść dopiero się zaczyna i jest z pazurkiem :)
Nie martwcie się ten też będę prowadziła :)
http://dangerous-lover-opowiadanie.blogspot.com/
\

niedziela, 2 czerwca 2013

Rozdział 16

Czytałeś - Komentuj :)

- Co robisz.. - szepnęła patrząc na jego usta (które wyglądały smakowicie), aby uniknąć wzroku - idź do Julii . Sam mówiłeś, że jest ode mnie sto razy piękniejsza,zgrabniejsza.
- Mówiłem ci już, że to skomplikowane April, wiesz, że tak nie sądzę. Ile razy mam ci to mówić?
Stała w ciszy i opuściła głowę.
- Dlaczego boisz spojrzeć mi się oczy? - zapytał zdziwiony.
- Nie boje się - spojrzała i wtedy wiedziała, że źle postąpiła.
- Dlaczego się bałaś - uśmiechnął się - przecież nie są aż takie złe .
- Wręcz przeciwnie, są piękne - powiedziała zachwycona po czym wtuliła się w jego tors.
Objął ją rękoma dookoła bioder.
- Nie żałuję że tu przyjechałem - powiedział .
- Ja też nie . Niczego nie żałuję - mruknęła .
Wyzwoliła się z jego uścisku, ale nadal w jej brzuchu latało milion stad motylków, które dawały jej o sobie znać w każdym momencie gdy spojrzała na niego .
Kiedy już chciała iść Harry złapał ją za rękę ponownie przyciągając ją do jego torsu . Nie powiedziałaby że się to jej nie podobało, ale musiała zachować rozwagę .
- Dasz mi coś na pożegnanie?
- A co ja mogę ci dać? - zapytała.
- Buziaka?
- Aa.. - uśmiechnęła zadziornie .
- Harry musimy już iść ! - krzyknął Lou, ale kiedy nas zobaczył ucichł - Ym.. okej zostawię was.
- Nie musicie. Harry już idzie - spojrzałam się na niego .
- Ale...
- Żadnych "Ale" . Do zobaczenia później - wystawiła język .
Louis pchał jego plecy, a ten ledwo szedł .
- Ale miałaś dać mi... buziaka ! - podniósł ręce do góry na wznak "dlaczego?" .
- Nic nie obiecywałam !
Zatrzasnęłam drzwi po czym oklapnęła na łóżko uśmiechając się do świeżo tynkowanego sufitu.
- Może teraz wszystko zacznie się układać ..
~~~~~~~~
- Ale jak to ? - burknęła patrząc na niego jakby chciała go zabić .
April przyglądała się temu zdarzeniu z ukrycia .
- Nie chcę tego ciągnąć, jest ktoś na kim na prawdę mi zależy .
Julia słysząc to przygryzła wargę po czym parsknęła śmiechem.
- Jeszcze tego pożałujesz Styles - syknęła - umowa to umowa.
- Żadna umowa nigdy nie była aktualna. Zaakceptuj mój wybór. Nie chcę ciągnąć pasma kłamstw!
Nie chcąc więcej słuchać ich kłótni niezauważona przeszła do pokoju .
- Rozstał się z nią dla mnie - uśmiechnęła się April - dla mnie..
Sięgnęła pod poduszkę, chcąc wziąć swój zeszyt. ale go tam nie było . Przypomniała sobie, że nie wzięła go z domu. Nerwowo spojrzała na miejsce, gdzie zeszyt powinien być.
- Jeśli ktoś go zobaczy... będę skończona ! - mruknęła.
Usiadła na łóżku . Odgarnęła kosmyk włosów za ucho i przeczytała sms-a którego wcześniej dostała. Był od Nelsona.
Od Nelson :
Spotkamy się? 
Szybko odpowiedziała na wiadomość .

Do Nelson :
 Przepraszam, nie mogę. Nie jestem w domu . Jestem w hotelu cztery godziny jazdy od Londynu ..
Usłyszała ciche pukanie do drzwi. To był Louis.
- Hej - spojrzała na niego.
- Hej, dzisiaj urządzamy imprezę, może wpadniesz ?
- Cały czas imprezujecie, a przecież przyjechaliście tu żeby pracować - zaśmiała się.
- No ale jak mamy wolny czas, no to nie będziemy leżeć plackiem na kanapie !
- Racja... o której mam być u was ?
- O 20.00 . To nie u nas . To w Looley Cumba. Mam nadzieję, że będziesz - uśmiechnął się i wyszedł.
Spojrzała na zegarek który wskazywał 18.55 .
Ciężko wzdychając wstała z łóżka i skierowała się do szafy, w której nic nie mogła znaleźć.
Żadnej sukienki . Spojrzała na karton leżący na dnie .
Wzięła go na ręce i wyjęła z niego delikatną, kremową sukienkę z kokardką .
- Cudeńko..
Tą sukienkę dostała na urodziny od Nelsona. Szybko się w nią przebrała po czym przejrzała się w lusterku. Leżała na niej idealnie.
- Teraz tylko makijaż..
Wzięła swoją kosmetyczkę w dłoń i poszła do łazienki . Dobrała ciemny makijaż, aby nie było tak 'grzecznie' . Włosy wyprostowała i lekko natapirowała. Założyła czarne szpilki z ćwiekami, a na to skórzaną kurtkę. Zobaczyła efekt końcowy w lusterku i uśmiechnęła się okręcając się dookoła.
Ktoś zapukał do drzwi. Domyśliła się, że to Harry więc od razu otworzyła drzwi .
Kiedy ją zobaczył lekko się zaskoczył .
- Wyglądasz... nie-samowicie - komplementował ją - po prostu czuję, że będziesz tam królować - zaśmiał się .
Zarumieniła się .
- To co? Gotowa ? - złapał ją za rękę .
- Tak - spojrzała na niego i razem poszli do auta.
______________________________
STRÓJ APRIL :
---
hmm.. mam nadzieję, że wam się podobał. Hazza w koncu zerwał z Julią, no ale to nie koniec przygód z Julią :D W końcu jest razem z April w X Factor.! 


wtorek, 28 maja 2013

Rozdział 15

- Nic, po prostu nie lubię jak ktoś patrzy, gdy jem - uśmiechnęła się do Louisa.
Spojrzała przez ułamek sekundy na Hazze i widziała, że grzebie coś w telefonie .
"Pewnie pisze z Julią" - mruknęła pod nosem.
Louis usiadł koło niej, a Harry naprzeciwko .
Przygryzła wargę czując, że atmosfera robi się coraz bardziej napięta.
- Więc - odchrząknęła - dlaczego tak się wczoraj cieszyliście, że nie dało spać ?
Chłopcy uśmiechnęli się przywołując sobie tym samym te wspomnienia.
- Znów wystąpimy na MSG.. wiesz jakie to wyróżnienie ? - powiedział Niall .
- No nie dziwię się, przecież jesteście najsławniejszym boybandem na świecie .
- Nie przesadzaj, przecież jest jeszcze The Wanted, BTR .. - odezwał się Louis, który do tej pory pił tylko pepsi .
- Oo, Lou jaki ty skromny - zmierzwiła jego włosy i uśmiechnęła się .
- Ehm.. April, jesz to jeszcze? - spytał Niall drapiąc się po karku .
- Serio Niall ? Przed chwilą jadłeś z 6 gołąbków i omleta a teraz to ? Gdzie ty to mieścisz ? - zaśmiał się Louis.
- O tu - wskazał na swój brzuch w okolice żołądka.
Podsunęłam moje talerze, chociaż sama się nie najadła, ale jak pójdą to przecież sobie zamówi.
Gawędziła z całą trójką nie licząc Hazzy, który cały czas grzebał w telefonie oraz Niall'em który czasem wypowiedział jakieś słowo, ale to było niezrozumiałe, bo przeżuwał jedzenie.
Nagle usłyszeli stukot szpilek głośno uderzających o podłogę.
Odwróciła się w przeciwną stronę i zobaczyła Julię w stylowych białych szortach, niebieskiej bluzce podkreślającej jej oczy oraz złotej biżuterii. Wyglądała jak prawdziwa dama w porównaniu do April, która była ubrana w zwykłe starte jeansy i zieloną bluzkę z kotem . Hazza, podszedł do niej. Coś ją ścisnęło w żołądku . Odchrząknęła i starała się opanować emocje, które w tej chwili chciały nią zawładnąć . Widziałam jak wyszeptał jej chicho "Tęskniłem kochanie" .
Odwróciła się nie chcąc na to dłużej patrzeć. Przełknęła głośno ślinę po czym powiedziała :
- Wiecie chłopaki.. ja chyba już pójdę.. - szepnęła i odeszła ze stołu .
- Ale.. czekaj ! - zawołali ją .
Nie chciała przejść wokół nich jak ofiara, więc wyciągnęła telefon i udawała, że z kimś rozmawia.
Głupie, ale praktyczne.
Gdy ich minęła przeszedł po niej dreszcz i cieszyła się, że ma to już za sobą.
Zamknęła się w swoim pokoju i zaczęła płakać . Słona ciecz szybko rozprzestrzeniała się na jej bladej twarzy .
Nagle ktoś zapukał do drzwi . Myślała, że to sprzątaczka, więc po otarciu łez szybko otworzyła drzwi.
- April co się dzieje? Myślałaś, że jestem taki głupi, żeby nie zauważyć ? - zapytał stojący przed nią Harry . Jej serce momentalnie przyspieszyło swój rytm .
- Co ty tu robisz Harry ? Wracaj. Czuję się dobrze .. - powiedziała wymachując ręką.
- Tak ? Jesteś pewna? Klasyczny numer - chwycił jej dłoń i odebrał jej z dłoni komórkę - ostatnie połączenie dwa dni temu Nelson - uśmiechnął się zawadiacko - a poza tym widać łzy w twoich oczach - zbliżył się do niej i dotknął jej policzków - myślisz, że tego nie widziałem ?
Zabrała jego ręce ze swojej twarzy, choć nie było jej z tym łatwo, bo jego dotyk był w swój sposób niesamowity .
- Odejdź ode mnie. Nie chcę z tobą rozmawiać. Najpierw jesteś z Julią, a potem przychodzisz do mnie? Chcesz upiec dwie pieczenie na jednym ogniu ? Nie uda ci się. Myślałam, że jesteś inny ... myślałam, że ... - ucichła - mnie lubisz.
- BO TAK JEST ! Nic nie rozumiesz ... - wzdychnął - i pewnie nie zrozumiesz.
- No to mi wytłumacz - przeniosła ciężar ciała na prawą nogę .
- To zbyt skomplikowane.. - mruknął i opuścił głowę .
Dotknęła jego podbródka, unosząc go w górę tak, aby spojrzał jej w oczy.
- Nic nie jest skomplikowane jeśli tego chcesz .
- Tylko, że to nie jest takie proste April .
- Rozumiem, że jeśli nie chcesz mówić nie musisz - mruknęła i odwróciła się w przeciwną stronę chcąc usiąść na łóżko . Jednak Harry na to jej nie pozwolił gwałtownie łapiąc ją za rękę. Zamknęła powieki i wzdychnęła.
- Harry ja... - odwróciła się i zobaczyła go tuż przy swojej twarzy. Widziała jego zielone oczy spoglądające na nią . Starała się unikać jego wzroku, bo wiedziała, że to źle na nią działa .
- April.. spójrz mi w oczy - szepnął .
Pokiwała głową przecząco .
Złapał ją delikatnie za dłonie,a potem mocno je ścisnął tak, że aż pisnęła i spojrzała mu w twarz. Więc taki miał plan.
_________________________________________
Przepraszam, za długo oczekiwany rozdział. :/
Ktoś mi powiedział, że lubi takie scenki jak Hazza z April, więc postanowiłam taką podarować :D
haha :)

poniedziałek, 20 maja 2013

Rozdział 14

- Co tu się do cholery dzieje ? - szepnęła do siebie nadal spoglądając w okno i nie wierząc w to, co przed chwilą widziała.
Usiadła na łóżko i wzdychnęła. W końcu, gdy chciała zacząć nowe życie, przeszłość powraca. Pomyślała, podnosząc się w duchu, że nie musi być koło niego.
Mógł mieszkać przecież na innym piętrze, a po co miałby przychodzić na inne piętro ?
Nagle usłyszała głośne śmiechy i wiedziała do kogo należą.
- Czy wszystko musi dziać się na przekór mi !? - warknęła niesłyszalnie.
- Niall ty idioto zostaw tego miśka - krzyknął Harry tak, że było słychać z jej pokoju.
Zaśmiała się . Wyobrażała sobie tą sytuację, w której Niall zaatakował Furby'ego Hazzy.
Myślała o pracy w wakacje. W końcu zostało ich już tylko miesiąc, a pieniędzy które wzięła trochę było i starczyłoby jej na dużo czasu, ale nie na wieczność .
Sięgnęła po laptopa i przejeżdżając po chropowatym miejscu szukała na poczcie e-maila od X Factor'a . Nie uzyskała takiego, więc odetchnęła z ulgą. W końcu możnaby
odpocząć od programu . Po namysłach wymyśliła, że poszuka ofert na stronie internetowej, która się tym zajmuje.
- Treserka psów, nie - mruknęła - pracownica z zoo, nie. Sprzątaczka- nie. Kelnerka w Milkshake City ? Hm.. - zastanawiała się - niech będzie kelnerka.
Spisała numer telefonu na kartkę i postanowiła, że zadzwoni jutro, bo o tej godzinie nie wydawało jej się to rozsądne.
Odłożyła komputer na etażerkę, po czym połóżyła głowę na miękkiej pościeli i usnęła.
**
- SERIO PAUL ?! - krzyczał jeden z chłopaków, tak, że April się obudziła - PONOWNIE NA MADISON SQUARE GARTEN ?!
- Czy oni myślą, że jak są sławni to mogą wszystko ? - warknęła zirytowana.
Nagle rozległa się muzyka i krzyki. Nie tylko ich, ale i 50 osób więcej. Próbowała usnąć, ale nie mogła. Wybiła się z rytmu snu, ale i milion krzyczących gardeł
za jej ścianą doprowadzało ją do białej gorączi . Spojrzała na zegarek, który wskazywał 23.30, czyli była już cisza nocna, co oznaczało, że nie mieli prawa .
Chciała tam iść i im wygarnąć, ale bała się spotkania z tym człowiekiem, który potraktował ją jak psa. A jeszcze wcześniej mówił, że jest ładniejsza od Megan Fox..
- Niech sobie idzie do swojej Julci - parsknęła śmiechem .
Zeszła na dół do recepcji pytając czy tak można .
- Wie pani, nie zawsze gościmy tak światowe gwiazdy w naszym hotelu. Zależy nam na dobrych recenzjach, które potem można wykorzystać w przyszłości. Ja na pani
miejscu cieszyłabym się z takiego szczęścia, że mogę być koło takich przystojnych chłopaków - mrugnęła do mnie okiem.
- Eh, no ale jest już cisza nocna - mruknęła i odeszła do pokoju orientując się, że i tak nic więcej nie zdziała, bo to przecież gwiazdy .
Weszła do swojego pokoju i położyła się na łóżku .
- Ja pier... - szepnęła po czym ugryzła się w język.
Za ścianą było słychać coraz głośniejsze oznaki tego, że jest "świetnie" .
Wzdychnęła i poszła do łazienki odświeżyć się.
**
April obudziła się. Spojrzała na zegarek. który wskazywał 10.10 .
- Wow, udało mi się usnąć .
Spojrzała na lusterko i przestraszyła się . Miała wielkie worki pod oczami, twarz bladą i posiniałą jak zombie . No, ale spała tylko cztery godziny, rezultaty są .
Ogarnęła się i zeszła na dolną część hotelu, aby zjeść w restauracji, a w tym czasie sprzątaczka posprząta jej pokój .
Weszła do restauracji i zobaczyła Niall'a siedzącego przy stoliczku . Szybko zakryła się, aby jej nie zobaczył . Podeszła do stolika i wyciągnęła rękę w górę. Kelner przybiegł do niej i przyniósł menu .
- Hm.. poproszę tatar z łososia i zapiekankę węgierską i wodę .
Przyjął zamówienie,a po chwili zniknął za żelaznymi drzwiami . Stukając paznokciami o stół niecierpliwiła się . Nagle na przeciwko niej usiadł Zayn. Nie widziała go wcześniej, więc było to dla niej zaskoczenie . Jej rytm serca gwałtownie przyspieszył.
- Hej - uśmiechnął się - Co tu robisz? Śledzisz nas ?
- Ha, bardzo śmieszne. To chyba wy śledzicie mnie - zaśmiała się .
- A tak na serio co tu robisz ?
Na jej twarzy zagościł smutek . Nie chciała mu opowiadać, że wyprowadziła się z powodu egocentrycznego ojca.
- W podróży jestem, a wy ?
- Mamy tu koncerty, wywiady i tak dalej . Znów zaczyna się trasa !
- Sam jesteś ? - spojrzała na niego.
- Nie z Niall'em ale chłopaki zaraz dołączą  .
CHŁOPAKI ZARAZ DOŁĄCZĄ ? - myślała - to koniec .. jak Zayn ją zobaczył i tak powie chłopakom, że tu jest. Ukrywanie się nie wyszło .
- Aha, spoko - mruknęła.
Chwilę potem kelner przyniósł jej zamówienie .
Wyglądało smakowicie i zaczęła przeżuwać tatar . Zayn wpatrywał się w nią bez słów.
- Czemu tak się patrzysz ? - spytała go .
- A nie wiem - zaśmiał się - po prostu .
- Ale ja nie lubię jak ktoś patrzy jak jem - pchnęła go w ramię .
- No to masz problem ! - spojrzał jej w oczy .
- Wstydził byś się Malik !
- Nie zmienisz mnie skarbie. Taki już jestem.
"Skarbie?" - pomyślała - "Ok" .
Niall usiadł koło niego .
" Niech wszyscy do mnie przyjdą, tak całe 1D!" - powiedziała sobie ironicznie w myślach .
Oboje wpatrywali się w nią jak je .
- NO SERIO? PRZESTAŃCIE .
- Co mają przestać ? - spytał Louis, a obok niego stał Harry i Liam.
- Yy.. no - jąkała się .
_______________________________________
Chciałabym Wam bardzo podziękować za 14 tysięcy wejść :) !
Jestem z Was dumna <3

czwartek, 16 maja 2013

Rozdział 13

CZYTAŁEŚ ? - KOMENTUJ

Stała niepewnie przed domem, trzęsąc się ze strachu .
W końcu postanowiła, że wejdzie tam . Raz kozie śmierć .
Podeszła do ogrodzenia i zsunęła kłódkę, po czym przebiegła po schodach .
Gdy weszła usłyszała wrzaski .
- Oddaj to moja lalecka, tatuś powiedz mu zeby oddał mi lalecke !
- TATUŚ ?! - wykrzyknęła zaskoczona do swojego ojca, kiedy zorientowała się co się dzieje .
Widziała dwójkę dzieci, dziewczynkę i chłopca bawiącego się. Obok nich siedziała Emanuelle i śmiała się do chłopczyka, a ojciec pochylał się nad małą dziewczynką.
- April? April, to nie tak jak myślisz. Gdzieś ty była córeczko? - zawołał 'uradowany' .
-  Tak nagle cię to obchodzi - parsknęła śmiechem .
Wyszła z pokoju i poszła do kuchni . Sięgnęła za lodówkę i poczuła małe pudełko . Chwyciła je i pod wpływem chwili wyciągnęła z niej wszystkie pieniądze i zaczęła liczyć .
- Hm.. 10 tysięcy funtów - uśmiechnęła się do siebie i schowała pieniądze do kieszonki .
Potem pobiegła do swojego pokoju . Wzięła stołek i podłożyła go pod stopy . Sięgnęła swoją świnkę skarbonkę, w której zbierała pieniądze od 10 roku życia.
- Idealnie.. - mruknęła do siebie po czym rzuciła nią o ziemię rozbijając ją na kilkadziesiąt małych kawałeczków . Pozbierała pieniądze i wrzuciła je do swoich 'znajomych'.
Chwyciła stojącą w rogu walizkę i rzuciła na łóżko . Podbiegła do szafy i wzięła wszystkie wieszaki po czym wepchała je do walizki . Wzięła jeszcze kilka rzeczy w rękę.
Przed wyjściem spojrzała na pokój . Był taki pusty i samotny .. przypomniała sobie jak pisała w nim piosenki w swoim notesie, jak plotkowała z Nelsonem, ile lat w nim przepłakała w tęsknocie za mamą. Ale to jest koniecznością, w tym domu nie wytrzymałaby dłużej, patrząc jak ojciec bawi nieswoje dzieci. O niej już dawno zapomniał . Miała do niego żal, że przez te wszystkie lata była niezauważana, niewidoczna. Jeśliby się wyprowadziła i tak by za nią nie tęsknił, dlatego postanowiła to zrobić. Słysząc stukot walizki zjeżdżającej po schodach ojciec podniósł się i stanął jej na drodze. Patrzyła mu prosto w oczy . Gdy zerknął na tą walizkę w jego oczach było widać zawiedzenie i smutek .
- Co ty robisz ? Nie masz prawa się stąd wyprowadzać! - krzyknął .
- Mam już 18 lat, więc nie zabronisz mi niczego - warknęła po czym zjechała z walizką do końca.
- Nie pozwalam CI. WRACAJ - krzyczał kiedy była już za drzwiami .
- Nie fatyguj się ojczulku . Poradzę sobie. Idź do swoich 'dzieci'. Pewnie czekają na ciebie..
Wsiadła do taksówki, która miała ją odwieźć . Czekała na nią żmudna jazda przez 4 godziny .
Jadąc przez małą ulicę Londynu, do hotelu w którym mogłaby się schronić, cały czas myślała o ojcu i o jego oczach. Były przepełnione troską. Chociaż ten jeden raz zobaczyła, że na prawdę się zmartwił. Jednak jedna chwila nie przebije kilkunastu lat cierpień i zmagania się ze sobą .
Zastanawiała się co teraz robi. Nadal zabawia dzieci ? A może ją pogonił ? W to drugie wątpiła. Jest w nią zapatrzony jak w obrazek, więc woli Emanuelle z dwójką dzieci (nawet mogłoby być ich więcej) niż jedną SWOJĄ córkę.
- To tu.. November 71 - obudził ją taksówkarz . Ocknęła się po czym uśmiechnęła się i wyszła z taksówki .
Weszła do pomieszczenia. Wyglądało ładnie i gustownie, ale staroświecko . Nic dziwnego, jeśli hotel nazywał się "Old Times Hotel" * .
Bez problemu zameldowała się w pokoju . Zapłaciła kasjerce i windą udała się do swojego pokoju .
Musiała przyznać, że w tym hotelu było nieźle, wręcz luksusowo .
Spojrzała na ścianę "5 GWIAZDEK w 2013 roku!" .
- Więc ten hotel ma pięć gwiazdek - uśmiechnęła się do siebie.
Wypakowała swoje rzeczy . Nagle usłyszała piski pod oknem . Zaskoczona wyjrzała przez nie.
Tak, to One Direction zaparkowało samochód i zmierzało w stronę hotelu, razem z fanami, których  ochroniarze starali się odpychać.

*Old Times Hotel - nazwa hotelu "STARE CZASY HOTEL" ;)
_______________________________________
ahh.. wiem że krótki, ale znacie mnie, że nigdy nie piszę dlugich rozdziałów :(
CZYTAŁEŚ ? - KOMENTUJ