piątek, 7 czerwca 2013

Rozdział 17

ZAPRASZAM NA MOJEGO DRUGIEGO BLOGA - http:/dangerous-lover-opowiadanie.blogspot.com
____________________________________________________
Dojechaliśmy już na imprezę pod klub . Nie powiem był super ekskluzywny, a muzyka grała pół Londynu .
- Będziesz piła ? - zapytał mnie kiedy staliśmy dalej od klubu, tak, że swobodnie było słychać nasze głosy .
- Czemu pytasz ?
- Bo ja będę cię chronił - uśmiechnął się .
- Przed czym ?
- Przed tymi wszystkimi kolesiami, którzy będą chcieli cię dotknąć - powiedział to po czym wpił się w jej usta .
Cały świat April zaczął wirować . Motylki w brzuchu zaczęły coraz bardziej dawać o sobie znać. Teraz nikt się nie liczył, tylko oni .
Kiedy w końcu przestali, by zaczerpnąć powietrza spojrzała mu prosto w oczy .
Teraz dopiero sobie uświadomiła, jakie szczęście daje jej Harry . Bez niego nic nie byłoby takie samo.
To była najpiękniejsza chwila jej życia. Poczuć jego miękkie wargi, które łączą się z jej . To coś niesamowitego, czego nie da opisać się zwykłymi słowami .
- Nawet nie wiesz jak długo się powstrzymywałem aby to zrobić - szepnął jej w usta .
- A ty nie wiesz, jak ja bardzo pragnęłam abyś ty to zrobił ..
- Nie wiesz jak cię kocham - powiedział i znów ją pocałował . Tym razem delikatnie .
W jej oczach pojawiły się łzy . Pierwszy raz ktoś wyznał jej miłość. To coś, czego nigdy nie usłyszała od ojca . Te dwa słowa, które zawsze chciała usłyszeć. Jedno z marzeń się spełniło .
- Ja też cię kocham .. - powiedziała ledwo przez łzy .
- Kochanie dlaczego płaczesz ? Nie płacz ... - otarł jej małe kropelki z oczu .
Uśmiechnęła się.
- Nie . Po prostu jestem szczęśliwa, że cię mam - przytuliła się do niego .
Telefon Harry'ego potrafi popsuć każdą chwilę .
-Halo ...  tak ... ok... już.... idziemy... tak (uśmiech) ... pa .
- Musimy już iść - powiedział po czym splótł razem nasze ręce.
- Ale to już tak oficjalnie ? - uśmiechnęła się.
- Tak to oficjalne - musnął jej usta.
- Całuśny jesteś ! - przygryzła wargę .
- Z tobą zawsze - wyszczerzył się .
- Haroldzie ! - zaśmiała się .
- Mówiłem, że nie lubię gdy mnie nazywasz Harold . Po prostu HARRY ! - spojrzał na nią z udawanym wyrzutem .
- Haroold, Harroooold, Harooooooooold, Haaaaaaaaaarold !
- Ciszej bądź, bo ludzie pomyślą, że robimy coś innego w lesie - zaśmiał się.
- Zboczony!
- Lubię - wystawił język .
Weszli do klubu nadal trzymając się za ręce . Na nich zostały zwrócone wszystkie oczy na sali . Wszystkie dziewczyny coś do siebie szeptały, a chłopaki podziwiali April .
- Nie przejmuj się skarbie, to normalnie - krzyknął .
Nie zdążyli usiąść, a paparazzi już wtargnęli na salę .
- Harry, czy to twoja nowa dziewczyna ? Czy to uczestniczka X FACTOR APRIL MARCH ?
- Chodźmy stąd - szepnęła  mu w ucho nie chcąc sprawiać problemów .
- Nie - sprzeciwił się jej i na oczach paparazzich chwycił ją za talię i przyciągnął do torsu . Pocałował ją, a paparazzi robili zdjęcia z uśmiechami na twarzach.
- Tak, spotykam się z April March i nie będę tego krył . Kocham ją ! - krzyknął .
Zarumieniłam się .
Oni wciąż robili zdjęcia z fleszami . Były tak oślepiające, że nic nie widziała, ale starała się uśmiechać.
- To wszystko . Dziękujemy - powiedział po czym objął ją w talii i usiedli na kanapie.
- Widzisz, paparazzi porobią zdjęcia i dają spokój . Wystarczy "dać im jeść" .
- Ale nie sądzisz, że postąpiłeś źle ? W końcu fanki dostaną szału .. - mruknęła.
- Kochanie.. teraz liczysz się tylko TY . Nikt więcej. Mam dosyć ukrywania się. Też mam prawo się zakochać. Nikt mi tego nie zabroni . Mam dość życia  w kłamstwach. Czas wyznać trochę prawdy ..
- Eh .. no nie wiem . Zaczną się hejty, stracicie fanów... to wszystko będzie przeze mnie.
- Fanki powinny zrozumieć, że jeden z ich idolów w końcu odnalazł szczęście. Jeśli nie, nie są moimi prawdziwymi fankami . Powinny TO AKCEPTOWAĆ . Jeśli nie, ich problem .
Oparła głowę o ramię Hazzy .
- Kocham go - szepnęła do siebie .
- TĘ PIOSENKĘ DEDYKUJEMY ZAKOCHANYM TEGO WIECZORU . APRIL I HARRY ! - spojrzała do góry . Byli tam Nialler, Louis, Liam i Zayn . Uśmiechali się do nich .
Powiedziała im 'dzięki', ale i tak pewnie tego nie usłyszeli .
Harry wstał i poprosił ją do tańca, jak to robi . Leciała piosenka "Little Things" - ją zawsze lubiłam najbardziej . Przycisnął ją jak najmocniej mógł do swojego ciała . Wszystkie oczy obserwowali ich z uśmiechami na twarzy . Jednak w kącie zauważyłam dziewczynę, która gapiła się na mnie krzywo .
TO BYŁA JULIA ! Ale co ona tu robiła. ?
Starałam się nie koncentrować nad tym podczas najpiękniejszych chwil swojego życia .
________________________________________________________
Taki nijaki . Hm, pisałam go szybko, więc jeśli są błędy .. przepraszam.
Mam nadzieję, że wam się podoba.  JEŚLI CZYTAŁEŚ DAJ KOMENTARZ.
ZAPRASZAM NA MOJEGO DRUGIEGO BLOGA - http:/dangerous-lover-opowiadanie.blogspot.com

Kochani !

Zapraaszam na świetnego bloga . Mojego drugiego :D Tak wiem jestem skromna.
Tam opowieść dopiero się zaczyna i jest z pazurkiem :)
Nie martwcie się ten też będę prowadziła :)
http://dangerous-lover-opowiadanie.blogspot.com/
\

niedziela, 2 czerwca 2013

Rozdział 16

Czytałeś - Komentuj :)

- Co robisz.. - szepnęła patrząc na jego usta (które wyglądały smakowicie), aby uniknąć wzroku - idź do Julii . Sam mówiłeś, że jest ode mnie sto razy piękniejsza,zgrabniejsza.
- Mówiłem ci już, że to skomplikowane April, wiesz, że tak nie sądzę. Ile razy mam ci to mówić?
Stała w ciszy i opuściła głowę.
- Dlaczego boisz spojrzeć mi się oczy? - zapytał zdziwiony.
- Nie boje się - spojrzała i wtedy wiedziała, że źle postąpiła.
- Dlaczego się bałaś - uśmiechnął się - przecież nie są aż takie złe .
- Wręcz przeciwnie, są piękne - powiedziała zachwycona po czym wtuliła się w jego tors.
Objął ją rękoma dookoła bioder.
- Nie żałuję że tu przyjechałem - powiedział .
- Ja też nie . Niczego nie żałuję - mruknęła .
Wyzwoliła się z jego uścisku, ale nadal w jej brzuchu latało milion stad motylków, które dawały jej o sobie znać w każdym momencie gdy spojrzała na niego .
Kiedy już chciała iść Harry złapał ją za rękę ponownie przyciągając ją do jego torsu . Nie powiedziałaby że się to jej nie podobało, ale musiała zachować rozwagę .
- Dasz mi coś na pożegnanie?
- A co ja mogę ci dać? - zapytała.
- Buziaka?
- Aa.. - uśmiechnęła zadziornie .
- Harry musimy już iść ! - krzyknął Lou, ale kiedy nas zobaczył ucichł - Ym.. okej zostawię was.
- Nie musicie. Harry już idzie - spojrzałam się na niego .
- Ale...
- Żadnych "Ale" . Do zobaczenia później - wystawiła język .
Louis pchał jego plecy, a ten ledwo szedł .
- Ale miałaś dać mi... buziaka ! - podniósł ręce do góry na wznak "dlaczego?" .
- Nic nie obiecywałam !
Zatrzasnęłam drzwi po czym oklapnęła na łóżko uśmiechając się do świeżo tynkowanego sufitu.
- Może teraz wszystko zacznie się układać ..
~~~~~~~~
- Ale jak to ? - burknęła patrząc na niego jakby chciała go zabić .
April przyglądała się temu zdarzeniu z ukrycia .
- Nie chcę tego ciągnąć, jest ktoś na kim na prawdę mi zależy .
Julia słysząc to przygryzła wargę po czym parsknęła śmiechem.
- Jeszcze tego pożałujesz Styles - syknęła - umowa to umowa.
- Żadna umowa nigdy nie była aktualna. Zaakceptuj mój wybór. Nie chcę ciągnąć pasma kłamstw!
Nie chcąc więcej słuchać ich kłótni niezauważona przeszła do pokoju .
- Rozstał się z nią dla mnie - uśmiechnęła się April - dla mnie..
Sięgnęła pod poduszkę, chcąc wziąć swój zeszyt. ale go tam nie było . Przypomniała sobie, że nie wzięła go z domu. Nerwowo spojrzała na miejsce, gdzie zeszyt powinien być.
- Jeśli ktoś go zobaczy... będę skończona ! - mruknęła.
Usiadła na łóżku . Odgarnęła kosmyk włosów za ucho i przeczytała sms-a którego wcześniej dostała. Był od Nelsona.
Od Nelson :
Spotkamy się? 
Szybko odpowiedziała na wiadomość .

Do Nelson :
 Przepraszam, nie mogę. Nie jestem w domu . Jestem w hotelu cztery godziny jazdy od Londynu ..
Usłyszała ciche pukanie do drzwi. To był Louis.
- Hej - spojrzała na niego.
- Hej, dzisiaj urządzamy imprezę, może wpadniesz ?
- Cały czas imprezujecie, a przecież przyjechaliście tu żeby pracować - zaśmiała się.
- No ale jak mamy wolny czas, no to nie będziemy leżeć plackiem na kanapie !
- Racja... o której mam być u was ?
- O 20.00 . To nie u nas . To w Looley Cumba. Mam nadzieję, że będziesz - uśmiechnął się i wyszedł.
Spojrzała na zegarek który wskazywał 18.55 .
Ciężko wzdychając wstała z łóżka i skierowała się do szafy, w której nic nie mogła znaleźć.
Żadnej sukienki . Spojrzała na karton leżący na dnie .
Wzięła go na ręce i wyjęła z niego delikatną, kremową sukienkę z kokardką .
- Cudeńko..
Tą sukienkę dostała na urodziny od Nelsona. Szybko się w nią przebrała po czym przejrzała się w lusterku. Leżała na niej idealnie.
- Teraz tylko makijaż..
Wzięła swoją kosmetyczkę w dłoń i poszła do łazienki . Dobrała ciemny makijaż, aby nie było tak 'grzecznie' . Włosy wyprostowała i lekko natapirowała. Założyła czarne szpilki z ćwiekami, a na to skórzaną kurtkę. Zobaczyła efekt końcowy w lusterku i uśmiechnęła się okręcając się dookoła.
Ktoś zapukał do drzwi. Domyśliła się, że to Harry więc od razu otworzyła drzwi .
Kiedy ją zobaczył lekko się zaskoczył .
- Wyglądasz... nie-samowicie - komplementował ją - po prostu czuję, że będziesz tam królować - zaśmiał się .
Zarumieniła się .
- To co? Gotowa ? - złapał ją za rękę .
- Tak - spojrzała na niego i razem poszli do auta.
______________________________
STRÓJ APRIL :
---
hmm.. mam nadzieję, że wam się podobał. Hazza w koncu zerwał z Julią, no ale to nie koniec przygód z Julią :D W końcu jest razem z April w X Factor.! 


wtorek, 28 maja 2013

Rozdział 15

- Nic, po prostu nie lubię jak ktoś patrzy, gdy jem - uśmiechnęła się do Louisa.
Spojrzała przez ułamek sekundy na Hazze i widziała, że grzebie coś w telefonie .
"Pewnie pisze z Julią" - mruknęła pod nosem.
Louis usiadł koło niej, a Harry naprzeciwko .
Przygryzła wargę czując, że atmosfera robi się coraz bardziej napięta.
- Więc - odchrząknęła - dlaczego tak się wczoraj cieszyliście, że nie dało spać ?
Chłopcy uśmiechnęli się przywołując sobie tym samym te wspomnienia.
- Znów wystąpimy na MSG.. wiesz jakie to wyróżnienie ? - powiedział Niall .
- No nie dziwię się, przecież jesteście najsławniejszym boybandem na świecie .
- Nie przesadzaj, przecież jest jeszcze The Wanted, BTR .. - odezwał się Louis, który do tej pory pił tylko pepsi .
- Oo, Lou jaki ty skromny - zmierzwiła jego włosy i uśmiechnęła się .
- Ehm.. April, jesz to jeszcze? - spytał Niall drapiąc się po karku .
- Serio Niall ? Przed chwilą jadłeś z 6 gołąbków i omleta a teraz to ? Gdzie ty to mieścisz ? - zaśmiał się Louis.
- O tu - wskazał na swój brzuch w okolice żołądka.
Podsunęłam moje talerze, chociaż sama się nie najadła, ale jak pójdą to przecież sobie zamówi.
Gawędziła z całą trójką nie licząc Hazzy, który cały czas grzebał w telefonie oraz Niall'em który czasem wypowiedział jakieś słowo, ale to było niezrozumiałe, bo przeżuwał jedzenie.
Nagle usłyszeli stukot szpilek głośno uderzających o podłogę.
Odwróciła się w przeciwną stronę i zobaczyła Julię w stylowych białych szortach, niebieskiej bluzce podkreślającej jej oczy oraz złotej biżuterii. Wyglądała jak prawdziwa dama w porównaniu do April, która była ubrana w zwykłe starte jeansy i zieloną bluzkę z kotem . Hazza, podszedł do niej. Coś ją ścisnęło w żołądku . Odchrząknęła i starała się opanować emocje, które w tej chwili chciały nią zawładnąć . Widziałam jak wyszeptał jej chicho "Tęskniłem kochanie" .
Odwróciła się nie chcąc na to dłużej patrzeć. Przełknęła głośno ślinę po czym powiedziała :
- Wiecie chłopaki.. ja chyba już pójdę.. - szepnęła i odeszła ze stołu .
- Ale.. czekaj ! - zawołali ją .
Nie chciała przejść wokół nich jak ofiara, więc wyciągnęła telefon i udawała, że z kimś rozmawia.
Głupie, ale praktyczne.
Gdy ich minęła przeszedł po niej dreszcz i cieszyła się, że ma to już za sobą.
Zamknęła się w swoim pokoju i zaczęła płakać . Słona ciecz szybko rozprzestrzeniała się na jej bladej twarzy .
Nagle ktoś zapukał do drzwi . Myślała, że to sprzątaczka, więc po otarciu łez szybko otworzyła drzwi.
- April co się dzieje? Myślałaś, że jestem taki głupi, żeby nie zauważyć ? - zapytał stojący przed nią Harry . Jej serce momentalnie przyspieszyło swój rytm .
- Co ty tu robisz Harry ? Wracaj. Czuję się dobrze .. - powiedziała wymachując ręką.
- Tak ? Jesteś pewna? Klasyczny numer - chwycił jej dłoń i odebrał jej z dłoni komórkę - ostatnie połączenie dwa dni temu Nelson - uśmiechnął się zawadiacko - a poza tym widać łzy w twoich oczach - zbliżył się do niej i dotknął jej policzków - myślisz, że tego nie widziałem ?
Zabrała jego ręce ze swojej twarzy, choć nie było jej z tym łatwo, bo jego dotyk był w swój sposób niesamowity .
- Odejdź ode mnie. Nie chcę z tobą rozmawiać. Najpierw jesteś z Julią, a potem przychodzisz do mnie? Chcesz upiec dwie pieczenie na jednym ogniu ? Nie uda ci się. Myślałam, że jesteś inny ... myślałam, że ... - ucichła - mnie lubisz.
- BO TAK JEST ! Nic nie rozumiesz ... - wzdychnął - i pewnie nie zrozumiesz.
- No to mi wytłumacz - przeniosła ciężar ciała na prawą nogę .
- To zbyt skomplikowane.. - mruknął i opuścił głowę .
Dotknęła jego podbródka, unosząc go w górę tak, aby spojrzał jej w oczy.
- Nic nie jest skomplikowane jeśli tego chcesz .
- Tylko, że to nie jest takie proste April .
- Rozumiem, że jeśli nie chcesz mówić nie musisz - mruknęła i odwróciła się w przeciwną stronę chcąc usiąść na łóżko . Jednak Harry na to jej nie pozwolił gwałtownie łapiąc ją za rękę. Zamknęła powieki i wzdychnęła.
- Harry ja... - odwróciła się i zobaczyła go tuż przy swojej twarzy. Widziała jego zielone oczy spoglądające na nią . Starała się unikać jego wzroku, bo wiedziała, że to źle na nią działa .
- April.. spójrz mi w oczy - szepnął .
Pokiwała głową przecząco .
Złapał ją delikatnie za dłonie,a potem mocno je ścisnął tak, że aż pisnęła i spojrzała mu w twarz. Więc taki miał plan.
_________________________________________
Przepraszam, za długo oczekiwany rozdział. :/
Ktoś mi powiedział, że lubi takie scenki jak Hazza z April, więc postanowiłam taką podarować :D
haha :)

poniedziałek, 20 maja 2013

Rozdział 14

- Co tu się do cholery dzieje ? - szepnęła do siebie nadal spoglądając w okno i nie wierząc w to, co przed chwilą widziała.
Usiadła na łóżko i wzdychnęła. W końcu, gdy chciała zacząć nowe życie, przeszłość powraca. Pomyślała, podnosząc się w duchu, że nie musi być koło niego.
Mógł mieszkać przecież na innym piętrze, a po co miałby przychodzić na inne piętro ?
Nagle usłyszała głośne śmiechy i wiedziała do kogo należą.
- Czy wszystko musi dziać się na przekór mi !? - warknęła niesłyszalnie.
- Niall ty idioto zostaw tego miśka - krzyknął Harry tak, że było słychać z jej pokoju.
Zaśmiała się . Wyobrażała sobie tą sytuację, w której Niall zaatakował Furby'ego Hazzy.
Myślała o pracy w wakacje. W końcu zostało ich już tylko miesiąc, a pieniędzy które wzięła trochę było i starczyłoby jej na dużo czasu, ale nie na wieczność .
Sięgnęła po laptopa i przejeżdżając po chropowatym miejscu szukała na poczcie e-maila od X Factor'a . Nie uzyskała takiego, więc odetchnęła z ulgą. W końcu możnaby
odpocząć od programu . Po namysłach wymyśliła, że poszuka ofert na stronie internetowej, która się tym zajmuje.
- Treserka psów, nie - mruknęła - pracownica z zoo, nie. Sprzątaczka- nie. Kelnerka w Milkshake City ? Hm.. - zastanawiała się - niech będzie kelnerka.
Spisała numer telefonu na kartkę i postanowiła, że zadzwoni jutro, bo o tej godzinie nie wydawało jej się to rozsądne.
Odłożyła komputer na etażerkę, po czym połóżyła głowę na miękkiej pościeli i usnęła.
**
- SERIO PAUL ?! - krzyczał jeden z chłopaków, tak, że April się obudziła - PONOWNIE NA MADISON SQUARE GARTEN ?!
- Czy oni myślą, że jak są sławni to mogą wszystko ? - warknęła zirytowana.
Nagle rozległa się muzyka i krzyki. Nie tylko ich, ale i 50 osób więcej. Próbowała usnąć, ale nie mogła. Wybiła się z rytmu snu, ale i milion krzyczących gardeł
za jej ścianą doprowadzało ją do białej gorączi . Spojrzała na zegarek, który wskazywał 23.30, czyli była już cisza nocna, co oznaczało, że nie mieli prawa .
Chciała tam iść i im wygarnąć, ale bała się spotkania z tym człowiekiem, który potraktował ją jak psa. A jeszcze wcześniej mówił, że jest ładniejsza od Megan Fox..
- Niech sobie idzie do swojej Julci - parsknęła śmiechem .
Zeszła na dół do recepcji pytając czy tak można .
- Wie pani, nie zawsze gościmy tak światowe gwiazdy w naszym hotelu. Zależy nam na dobrych recenzjach, które potem można wykorzystać w przyszłości. Ja na pani
miejscu cieszyłabym się z takiego szczęścia, że mogę być koło takich przystojnych chłopaków - mrugnęła do mnie okiem.
- Eh, no ale jest już cisza nocna - mruknęła i odeszła do pokoju orientując się, że i tak nic więcej nie zdziała, bo to przecież gwiazdy .
Weszła do swojego pokoju i położyła się na łóżku .
- Ja pier... - szepnęła po czym ugryzła się w język.
Za ścianą było słychać coraz głośniejsze oznaki tego, że jest "świetnie" .
Wzdychnęła i poszła do łazienki odświeżyć się.
**
April obudziła się. Spojrzała na zegarek. który wskazywał 10.10 .
- Wow, udało mi się usnąć .
Spojrzała na lusterko i przestraszyła się . Miała wielkie worki pod oczami, twarz bladą i posiniałą jak zombie . No, ale spała tylko cztery godziny, rezultaty są .
Ogarnęła się i zeszła na dolną część hotelu, aby zjeść w restauracji, a w tym czasie sprzątaczka posprząta jej pokój .
Weszła do restauracji i zobaczyła Niall'a siedzącego przy stoliczku . Szybko zakryła się, aby jej nie zobaczył . Podeszła do stolika i wyciągnęła rękę w górę. Kelner przybiegł do niej i przyniósł menu .
- Hm.. poproszę tatar z łososia i zapiekankę węgierską i wodę .
Przyjął zamówienie,a po chwili zniknął za żelaznymi drzwiami . Stukając paznokciami o stół niecierpliwiła się . Nagle na przeciwko niej usiadł Zayn. Nie widziała go wcześniej, więc było to dla niej zaskoczenie . Jej rytm serca gwałtownie przyspieszył.
- Hej - uśmiechnął się - Co tu robisz? Śledzisz nas ?
- Ha, bardzo śmieszne. To chyba wy śledzicie mnie - zaśmiała się .
- A tak na serio co tu robisz ?
Na jej twarzy zagościł smutek . Nie chciała mu opowiadać, że wyprowadziła się z powodu egocentrycznego ojca.
- W podróży jestem, a wy ?
- Mamy tu koncerty, wywiady i tak dalej . Znów zaczyna się trasa !
- Sam jesteś ? - spojrzała na niego.
- Nie z Niall'em ale chłopaki zaraz dołączą  .
CHŁOPAKI ZARAZ DOŁĄCZĄ ? - myślała - to koniec .. jak Zayn ją zobaczył i tak powie chłopakom, że tu jest. Ukrywanie się nie wyszło .
- Aha, spoko - mruknęła.
Chwilę potem kelner przyniósł jej zamówienie .
Wyglądało smakowicie i zaczęła przeżuwać tatar . Zayn wpatrywał się w nią bez słów.
- Czemu tak się patrzysz ? - spytała go .
- A nie wiem - zaśmiał się - po prostu .
- Ale ja nie lubię jak ktoś patrzy jak jem - pchnęła go w ramię .
- No to masz problem ! - spojrzał jej w oczy .
- Wstydził byś się Malik !
- Nie zmienisz mnie skarbie. Taki już jestem.
"Skarbie?" - pomyślała - "Ok" .
Niall usiadł koło niego .
" Niech wszyscy do mnie przyjdą, tak całe 1D!" - powiedziała sobie ironicznie w myślach .
Oboje wpatrywali się w nią jak je .
- NO SERIO? PRZESTAŃCIE .
- Co mają przestać ? - spytał Louis, a obok niego stał Harry i Liam.
- Yy.. no - jąkała się .
_______________________________________
Chciałabym Wam bardzo podziękować za 14 tysięcy wejść :) !
Jestem z Was dumna <3

czwartek, 16 maja 2013

Rozdział 13

CZYTAŁEŚ ? - KOMENTUJ

Stała niepewnie przed domem, trzęsąc się ze strachu .
W końcu postanowiła, że wejdzie tam . Raz kozie śmierć .
Podeszła do ogrodzenia i zsunęła kłódkę, po czym przebiegła po schodach .
Gdy weszła usłyszała wrzaski .
- Oddaj to moja lalecka, tatuś powiedz mu zeby oddał mi lalecke !
- TATUŚ ?! - wykrzyknęła zaskoczona do swojego ojca, kiedy zorientowała się co się dzieje .
Widziała dwójkę dzieci, dziewczynkę i chłopca bawiącego się. Obok nich siedziała Emanuelle i śmiała się do chłopczyka, a ojciec pochylał się nad małą dziewczynką.
- April? April, to nie tak jak myślisz. Gdzieś ty była córeczko? - zawołał 'uradowany' .
-  Tak nagle cię to obchodzi - parsknęła śmiechem .
Wyszła z pokoju i poszła do kuchni . Sięgnęła za lodówkę i poczuła małe pudełko . Chwyciła je i pod wpływem chwili wyciągnęła z niej wszystkie pieniądze i zaczęła liczyć .
- Hm.. 10 tysięcy funtów - uśmiechnęła się do siebie i schowała pieniądze do kieszonki .
Potem pobiegła do swojego pokoju . Wzięła stołek i podłożyła go pod stopy . Sięgnęła swoją świnkę skarbonkę, w której zbierała pieniądze od 10 roku życia.
- Idealnie.. - mruknęła do siebie po czym rzuciła nią o ziemię rozbijając ją na kilkadziesiąt małych kawałeczków . Pozbierała pieniądze i wrzuciła je do swoich 'znajomych'.
Chwyciła stojącą w rogu walizkę i rzuciła na łóżko . Podbiegła do szafy i wzięła wszystkie wieszaki po czym wepchała je do walizki . Wzięła jeszcze kilka rzeczy w rękę.
Przed wyjściem spojrzała na pokój . Był taki pusty i samotny .. przypomniała sobie jak pisała w nim piosenki w swoim notesie, jak plotkowała z Nelsonem, ile lat w nim przepłakała w tęsknocie za mamą. Ale to jest koniecznością, w tym domu nie wytrzymałaby dłużej, patrząc jak ojciec bawi nieswoje dzieci. O niej już dawno zapomniał . Miała do niego żal, że przez te wszystkie lata była niezauważana, niewidoczna. Jeśliby się wyprowadziła i tak by za nią nie tęsknił, dlatego postanowiła to zrobić. Słysząc stukot walizki zjeżdżającej po schodach ojciec podniósł się i stanął jej na drodze. Patrzyła mu prosto w oczy . Gdy zerknął na tą walizkę w jego oczach było widać zawiedzenie i smutek .
- Co ty robisz ? Nie masz prawa się stąd wyprowadzać! - krzyknął .
- Mam już 18 lat, więc nie zabronisz mi niczego - warknęła po czym zjechała z walizką do końca.
- Nie pozwalam CI. WRACAJ - krzyczał kiedy była już za drzwiami .
- Nie fatyguj się ojczulku . Poradzę sobie. Idź do swoich 'dzieci'. Pewnie czekają na ciebie..
Wsiadła do taksówki, która miała ją odwieźć . Czekała na nią żmudna jazda przez 4 godziny .
Jadąc przez małą ulicę Londynu, do hotelu w którym mogłaby się schronić, cały czas myślała o ojcu i o jego oczach. Były przepełnione troską. Chociaż ten jeden raz zobaczyła, że na prawdę się zmartwił. Jednak jedna chwila nie przebije kilkunastu lat cierpień i zmagania się ze sobą .
Zastanawiała się co teraz robi. Nadal zabawia dzieci ? A może ją pogonił ? W to drugie wątpiła. Jest w nią zapatrzony jak w obrazek, więc woli Emanuelle z dwójką dzieci (nawet mogłoby być ich więcej) niż jedną SWOJĄ córkę.
- To tu.. November 71 - obudził ją taksówkarz . Ocknęła się po czym uśmiechnęła się i wyszła z taksówki .
Weszła do pomieszczenia. Wyglądało ładnie i gustownie, ale staroświecko . Nic dziwnego, jeśli hotel nazywał się "Old Times Hotel" * .
Bez problemu zameldowała się w pokoju . Zapłaciła kasjerce i windą udała się do swojego pokoju .
Musiała przyznać, że w tym hotelu było nieźle, wręcz luksusowo .
Spojrzała na ścianę "5 GWIAZDEK w 2013 roku!" .
- Więc ten hotel ma pięć gwiazdek - uśmiechnęła się do siebie.
Wypakowała swoje rzeczy . Nagle usłyszała piski pod oknem . Zaskoczona wyjrzała przez nie.
Tak, to One Direction zaparkowało samochód i zmierzało w stronę hotelu, razem z fanami, których  ochroniarze starali się odpychać.

*Old Times Hotel - nazwa hotelu "STARE CZASY HOTEL" ;)
_______________________________________
ahh.. wiem że krótki, ale znacie mnie, że nigdy nie piszę dlugich rozdziałów :(
CZYTAŁEŚ ? - KOMENTUJ

piątek, 10 maja 2013

Rozdział 12 cz.2

- Co tu się dzieje !? - Julia warczała ze złości .
Spojrzała Harry'emu w oczy i wtedy zobaczyła iskierki co oznaczało, że jest pijany.
Więc to dlatego był taki, zalecał się do niej. Wtedy zorientowała się, że i tak niczego by nie pamiętał..
- To nie tak jak myślisz skarbie.. po prostu się bawiliśmy.
- Uh, już pierwszego dnia od związku ty mnie zdradzasz ? Jesteś bezczelny !
- April jest moją przyjaciółką, nic więcej, zrozum !
Jest tylko przyjaciółką, a tak bardzo chciałaby być kimś więcej..
Julia trzasnęła drzwiami, a Harry zbiegł z łóżka i zatrzasnął drzwi, pobiegł za nią.
- A było tak fajnie... - szepnęła do siebie.
Przejechała rękoma po swojej twarzy i ziewnęła. Nie trzeba było czekać długo na jej sen.
***
- Wiesz, że tylko ty się dla mnie liczysz, nikt więcej rozumiesz?! - April usłyszawszy te dźwięki natychmiast wstała .
- Co do cholery? - mruknęła.
- Tak? Ja, a nie ta twoja... April, czy jak jej tam? Co ja wczoraj zobaczyłam ? Przyśniło mi się ? Obściskiwaliście się na łóżku .
- Nic nie pamiętam Julia, wiesz, że byłem pijany ! - mruknął.
April przysłuchiwała się tej rozmowie. Nie mogła uwierzyć, że Harry nie pamiętał tej rozmowy .
To wszystko wydawało się jej dziwne. Nie pamiętał jak z nią flirtował, prawie by się pocałowali, kompletnie pustka ?
- Myślisz, że mógłbym cię z NIĄ - podkreślił to słowo - zdradzić? Spójrz prawdzie w oczy, jesteś od niej milion razy ładniejsza,zgrabniejsza.. Gdybym się na nią spojrzał byłbym totalnym głupkiem. NIC MNIE NIE ŁĄCZY Z APRIL - powiedział .
'jest milion razy ładniejsza,zgrabniejsza' - usiadła na łóżku powtarzając sobie w kółko te słowa.
- Taki, jest mądry? - powiedziała, po czym spakowała swoje rzeczy (przynajmniej to co miałam)
i wyszłam z pokoju, po czym szybko zsunęłam się ze schodów. Właśnie tam byli. Gdy Harry mnie zobaczył mina mu zrzedła, a źrenice powiększyły się. Rzuciłam na niego spojrzenie, a potem trzasnęłam drzwiami. Nie biegł za nią, wcale ją to nie zdziwiło. Po co miał biegnąć, skoro miał swoją dziewczynę przy sobie ?
Dziewczyna spostrzegła, że spływają jej łzy po policzkach . Starała się nad tym zapanować, ale to było zdecydowanie silniejsze od niej..
____________________
wiem, ze krotsza, ale to druga czesc : )

poniedziałek, 6 maja 2013

Rozdział 12 cz.1

Obok niego siedziała smukła szatynka . Przytulała się do niego, a nawet raz musnęła go w usta, przez co April poczuła mocny uścisk w żołądku . Usiadła na ławce i rozkoszowała się przyjemnym zapachem wilgotnego stawu do mieszało się też z zapachem wódki, piwa i papierosów, ale nie zwracała na to zbytniej uwagi . Nagle ktoś puknął ją w ramię. Ocknęła się po czym spojrzała się i zobaczyła Niall'a uśmiechającego się do niej .
- Coś się stało ? - spytał .
- Nie, nic - skłamałam - po prostu siedzę .
Bez spytania chwycił jej rękę, po czym ciągnął ją w stronę Hazzy. Jej serce zaczęło bić mocniej gdy znaleźli się już blisko i coraz bliżej. Wtedy jego 'dziewczyna' odwróciła się . Zobaczyła ją, tą laskę z X Factor. Przez którą o mało nie złamała nogi, oraz popłakała się. Staliśmy tuż przed nimi jednak Harry przez głośną muzykę nie słyszał nic, a nic. Wtedy Julia (bo tak miała na imię), chwyciła go za szyję i przyciągnęła ich do siebie,łącząc ich usta w soczystym pocałunku . Oddał ten pocałunek. Jej oczy błysnęły, jak czysta szklanka a przed oczami zrobiło się jej czarno, mimo to postanowiła, że będzie silna i nie będzie mdlała przez taka dziwkę. "zrobiła to specjalnie" - pomyślała .
Staliśmy i patrzyliśmy jak wryci na nich . Wtedy odwróciłam się do Niall'a  z miną "po co mnie tu przyprowadziłeś?" Sam był zakłopotany.
- Chciałem pogadać z nimi - szepnął.
Harry ujrzał cienie sylwetek i odwrócił się do nas. Kiedy spojrzał na April natychmiast opuścił wzrok i nie chciał patrzeć jej w oczy. Oblizał usta i przedstawił nam ją, chociaż ja dobrze wiedziałam kim ona jest.
- Hej, poznajcie moją dziewczynę - "dziewczynę"- pomyślała April -Julia to Niall, Niall to Julia.
W końcu przyszło czas na April. Spojrzała na nią krzywo . Nie uścisnęła jej ręki, może trzymała tam jakiś jad? Wolałam nie ryzykować. Dodała jeszcze dla niej kilka niemiłych słów po czym powiedziała, że musi już iść, po co miała tam stać i cierpieć ? Widząc jak odwzajemnia jej czułe pocałunki ? Nie chciała widzieć tego. Weszła do domu i był w jeszcze gorszym stanie niż przedtem . Chcąc wejść na górę została pociągnięta za rękę i lekko przyciągnięta to ściany.
- Co się z tobą dzieje ? - szepnął Harry, będąc kilka centymetrów od jej twarzy tak, że czuła jego zimny i miętowy oddech na jej twarzy .
- Nic - powiedziała pod presją .
- Jak to nic ? Przez ciebie moja dziewczyna była smutna, że nie chciałaś podać jej ręki, ani zamienić z nią słowa. Co w ciebie wstąpiło !- odrzekł lekko zdenerwowany.
- Co w CIEBIE - nałożyła na to słowo nacisk - wstąpiło? Dobrze się w ogóle czujesz ? - zakpiła i już chciała iść, gdy swoją ręką dotknął jej ręki, i chwycił ją za nadgarstek.
- Puść mnie - mruknęła,ale mimo jej protestów, nadal ją trzymał . Nie zaprzeczała, że kiedy tak się denerwował był cholernie seksowny . Wcale nie chciała wyrywać się z jego uścisku.Wręcz przeciwnie. Jednak musiała coś powiedzieć, przecież miał 'dziewczynę' a to oznaczało, że już nie może czuć do niego tego co czuła wcześniej .
- PUŚĆ mówię, co ty sobie myślisz ? Wracaj do swojej dziewczyny, pewnie już się nie może doczekać kiedy ją pocałujesz na moich oczach .
- Uuuhuuh... jesteś zazdrosna, skarbie ? - zaśmiał się.
"I Tu mnie masz !" - pomyślała.
- Wcale nie. Po prostu stwierdzam fakty, no idź... - pomachałam mu ręką na wznak 'do widzenia' .
Złapał mnie za tułów i gwałtownie do siebie przyciągnął .
- Mogę powtórzyć to z tobą - powiedział jej w ucho .
Zahipnotyzowana April, była w stanie zrobić wszystko .
Przygryzła wargę po czym oparła swoje czoło o jego .
- I co teraz ? - szepnął .
Delikatnie przejechał ręką po jej pośladku, czekając naruch .
Ich wargi były milimetr od siebie, gdy jakiś pijany koleś oblał ją piwem . Nieprzytomny już odszedł jakby zrobił to nie on . Zerwała się, po czym szybko odsunęła od niego .
- Ugh.. - krzyknęła - śmierdzę piwem !
Wziął ją za rękę i zaprowadził do pokoju.
- Masz - podał jej jakieś ubrania, po czym usiadł na łóżko.
- I co mam z tym zrobić ? - spytała, jednak potem uświadomiła, że ubrać się.
Weszła do jego toalety i obmyła się, po czym przebrała w czarne dresy (cud, że Harry miał dresy) i luźny t-shirt. Zajęło jej to około dziesięciu minut . Kiedy wyszła Harry spał, więc postanowiła, że nie będzie spała z nim. Najwyżej zawoła Julię .. Pochyliła się nad nim, bo musiała wziąć swój telefon, odwróciła się, a on nagle chwycił ją w pasie, przewracając ją tym samym na łóżko . Odwróciła się do niego i stała z nim twarz w twarz . Jego uścisk był bardzo silny . Próbowała się wyrwać, a Harry obserwował ją tylko z ubawem .
Kiedy już zorientowała się, że nic nie wskóra kopnęła go łokciem w 'czułe' miejsce, po czym ją puścił i zaczął zwijać się z bólu.
- Haha - zaczęła się śmiać.
- Rzeczywiście, to taakie śmieszne.. - odpowiedział obolały .
- Dla mnie bardzo .
- Jesteś pewna? - wstał i podszedł do niej.
- No już nie .
Nim się spojrzała już leżała na łóżku . Harry zaczął ją gilgotać wszędzie, gdzie się dało .
- Ha-ha-hahahah przestań, Ha-harry ! - mówiła nie mogąc złapać tchu .
Nagle ktoś wszedł do pokoju . Szybko zeskoczyliśmy z siebie udając, że rozmawiamy, jednak na to było zupełnie za późno .
______________________________________________________________
Wiem, że krótki ;__; chciałam napisać dłuższy, ale tak się ekscytowałam kurde tym rozdziałem, ze dodałam taki krótki. Lolz <3 mniejsza z tym to tylko pierwsza część, co oznacza, że następna już niedługo (SERIO), więc nie musicie się denerwować ;3.
PYTANIE : kto wszedł przez drzwi, jak myślicie ? :D

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Rozdział 11

- Chcesz iść do tego parku ? - zapytał Harry, leżącą jeszcze April .
- Hm, czemu nie .
April chciała wstać samodzielnie, ale Harry zerwał się jej z pomocą.
- Spokojnie, nic mi nie jest - uśmiechnęła się - wszystko jest w porządku .
April podeszła do drzwi i poczuła silny ból w kostce.
- Ała - syknęła z bólu .
Harry nie czekał długo z reakcją. Wziął ją na ręce i znów położył na sofie.
- Serio? Mogłam sama dojść .
- Wiesz, troszczę się o ciebie ! - zaśmiał się i uklęknął nad nią .
- Nie szpanuj tak, że chodzisz na siłownię, bo efekty są widoczne .
Harry wziął telefon i zadzwonił po lekarza .
- Czemu zadzwoniłeś po lekarza? - spytała z wyrzutem - To zwykłe obicie . Za dwa dni przestanie boleć.
- A co jeśli nie? - popatrzył jej się prosto w oczy .
To był jeden z najprzyjemniejszych momentów od czasu, kiedy obudziła się w pięknym domu, i czuła się jak księżniczka w pałacu . Po raz pierwszy zobaczyła jakie piękne on ma oczy . Patrzenie w zielone błyszczące tęczówki Harry'ego Stylesa, idola miliona nastolatek, które zabiłyby, aby mieć taką minutę, były niezwykłym doznaniem, z którego nie chciała się wybudzać. Zadzwonił dzwonek do drzwi, co oznaczało, że zamówiony przez Harry'ego lekarz już dotarł.
- Pójdę otworzę - głos Harry'ego też wydawał się być zmieszany.. chyba on też uległ tej chwili . Oczy April były duże, koloru szarawego. Emanowały sympatią, ale też i smutkiem, którego nikt nie potrafił odczytać z jej oczu, jak na razie udało się to tylko Nelsonowi .
- Dzień dobry, jestem Mark Zuck. W czym problem ? - zapytał .
Wytłumaczyła mu, że boli mnie noga w okolicach kostki. Usiadł koło niej i delikatnie poruszał kostką. Poczuła falę bólu przeszywającą jej całe ciało .
Po dwóch minutach obserwacji stopy, lekarz stwierdził, że jest to skręcenie kostki.
Zabandażował ją i kazał April nie męczyć się tak, aby kostka szybciej doszła do zdrowia.
- Aż tak źle... ? - spytała kiedy lekarz wyszedł .
- No widzisz, mówiłem - powiedział .
Położyła głowę a oparciu sofy i podziwiała kryształowy żyrandol .
- Odpocznij - pogłaskał ją po głowię i usiadł na przeciwko niej .
Ale jak miała odpocząć, gdy w ciągle Harry się na nią patrzył ? Czuła jak niezręczność ją opanowuje. Harry wstał z siedzenia i wszedł po schodach do swojego pokoju .
Teraz z ulgą mogła odpłynąć w krainy snów. Chwilę później przyszedł Harry i zabrał ją do sypialni, aby tam mogła spokojnie wypocząć.
***
April obudziły głośne dźwięki dochodzące z całego domu. Grała muzyka, a ludzie krzyczeli jak najgłośniej tylko mogli. Spojrzała na zegarek. Była 2.00 nad ranem .
Obudziła się w sypialni Harry'ego, choć wcale nie wiedziała, jak się tam znalazła.
Zorientowała się, że ją przyniósł . Bo kto inny .
Mimo zaleceń lekarza, aby nie chodziła, stanęła na jedną nogę i jak kangur zaczęła kicać do drzwi . Jednak przed tym spojrzała na lusterko, które było przyczepione do komody, tak aby wchodzący do niej od razu mógł się przejrzeć. Nie wyglądała źle . Czarne rurku Hazzy trzymały się swojego fasonu, biała koszulka była nieco wygnieciona, ale to dawało artystyczny nieład całej stylizacji, choć bardziej pasującej do chłopaka.  Otworzyła drzwi i zobaczyła istną dżunglę .
Pary całujące się po kątach pokojów, pijani ludzie, gdzie się nie natknęła. Nawet jeden chciał iść z nią do pokoju, co wydawało się dla niej istnym chamstwem, no, ale co może człowiek pijany? Pół trzeźwe dziewczyny wpatrywały się w nią i chichotały. Nie zwracała na nie uwagi. W szkole miała wiele takich przygód, kiedy się z niej naśmiewano .
Przed April najtrudniejsza część - schody . Szybko schodziła po stopniach, i nie sprawiało jej to bólu . Gdy zobaczyła, że ktoś wymiotuje do wiaderka, potknęła się i wpadła wprost w ramiona Zayna .
- Przepraszam, nie zauważyłam Cię .
- April ? Ty tu jesteś ? - zdziwił się .
- No, tak... jestem. Coś nie tak ?
- Nie.. wszystko ok, kogoś szukasz ? - zapytał.
- Tak, Hazzy - odpowiedziała.
- Nie widziałem go, ale mogę pomóc ci szukać .
- Hm, czemu nie - uśmiechnęła się .
Wzięła go za rękę i ciągnęła do kuchni .
- Harry ! - krzyknęła .
Spojrzała dookoła. Nigdzie nie zauważyła go, więc poszła do salonu, tam też go nie było .
Nagle do nas podeszła jakaś blondynka, była ładna.
- Zayn, chodź do mnie kotku - powiedziała przytulając się do niego.
- April, to jest Perrie, moja dziewczyna. Perrie poznaj April, dziewczynę Harry'ego .
- Nie jestem dziewczyną Hazzy - szepnęła do niego po czym przywitała się z dziewczyną.
Więc na poszukiwania musiała wyruszyć sama.
 Przejrzała wszystkie pokoje wszerz i wzdłuż . Nigdzie go nie było, wyszła na taras. Był tam, ale nie sam .
______________________________________________________________
awww. <3 kocham was :**

wtorek, 23 kwietnia 2013

Rozdział 10

April przeszła do salonu, gdzie chłopacy siedzieli. Dziwinie patrzyli się na nią, co było dla niej nieco krępujące. Usiadła na fotelu i przyglądała się rozmowie.
- Co dzisiaj robimy ? - zapytał Liam patrząc się na środek pokoju .
- Nie wiem, ja chyba pójdę do Nando's . Mam ochotę, żeby coś zjeść.
- Ostatnio w ogóle nie spędzamy razem czasu - powiedział Zayn .
- Wiesz, sława robi swoje .. - odezwał się Louis, który niedawno przyszedł .
- Harry - April szepnęła .
April podała mu dyskretne znaki, aby wyszli przed dom . Harry podał jej kurtkę.
- Coś się stało ? - zapytał.
- Nie nic, ale chcę po prostu iść, rozumiesz mnie? Ja się tu czuję nieswojo i w ogóle nikt mnie tu nie lubi, nikt nie zwraca na mnie uwagi.
- Przestań, ja chcę spędzić z tobą trochę czasu, przecież jesteśmy przyjaciółmi .
- Kto ci tak powiedział? - zapytała go.
- No ty nie pamiętasz ? Jesteśmy przyjaciółmi .
- A no.. tak . Ale musimy teraz ? - opuściła ramiona.
- Oczywiście, że tak - uśmiechnął się - To jedyny dzień w którym całe One Direction razem w wolnym czasie od miesiąca .
- Ale w co ja się ubiorę? Nie chcę tak wyglądać przed chłopakami.. jak jakaś dziwka. Pewnie sobie coś pomyśleli..
- Co mieli pomyśleć? - zdziwił się.
- Że przespałam się z tobą ? 
- Co ty opowiadasz, po prostu jesteśmy przyjaciółmi, a ty nocowałaś u mnie. Proste - uśmiechnął się.
April zastanawiała się, przecież Louis sam myślał, że ona była kolejną jego "zdobyczą", co oznaczało, że Harry co weekend miał nową dziewczynę? Nie uwierzyłaby, że może być takim dupkiem.
- Harold, masz jak..
- Po prostu Harry - poprawił ją.
- Dobrze, więc Haroldzie - nie przejęła się tym co powiedział - w co mam się ubrać ?
- Zostań w tym . Jesteś sexy - zaśmiał się .
- A tak na serio? - niecierpliwiła się.
- Chodź, dam ci jakieś ubrania.
Szybko przemknęli przez salon niezauważeni i trafili do pokoju Harry'ego, nowocześnie urządzonego, a koloru niebieskiego oraz ciemnej purpury, co mogłoby wydawać się nieco niedopasowane do siebie, ale w takim wydaniu i podkreśleniu niektórych elementów wyglądało elegancko .
- Masz, trzymaj - podał jej swoje rurki i t-shirt z napisem "Call me maybe" . .
Weszła do ubikacji i przebrała się . Przez chwilę spojrzała na siebie w lusterku i wzdychnęła.
- Harry to twoje spodnie ? - zapytała.
- Tak. A co?
- Są bardzo, bardzo obcisłe - uśmiechnęła się .
- Ja tam je lubię . Eksponują moje zgrabne nogi !
April zaczęła się śmiać .
- Harry wychodzimy, idziesz z nami? - krzyknął Louis.
- Nie, dzięki - odkrzyknął .
- Dlaczego z nimi nie wyszedłeś?
- Wolę pobyć z tobą ..
- Ale to jedyny dzień od miesiąca w którym macie wolne.. powinieneś iść . Potem w ogóle się od siebie oddalicie..
- Nie przesadzaj. Jesteśmy ze sobą na koncertach, wywiadach, konferencjach to mi wystarczy..
- Ze mną będziesz się widział przez całe X Factor, więc mamy jeszcze czas - powiedziała.
- To już nie o to chodzi, wiesz ? Ja nie chcę po prostu tak cały czas koncentrować się na zespole. Fakt, kocham ich, w końcu jesteśmy jak bracia, ale przeraża mnie to, że codziennie musimy chodzić gdzieś, robić zdjęcia z fanami.. czasami mam tego zwyczajnie dosyć. Idąc tam narażam się  na kolejnych paparazzi, na kolejnych zdjęciach i nie mogę się dobrze bawić.. a teraz będąc tu z tobą ? Czuje się świetnie, taki wyzwolony od wszystkich .. od wszystkiego, jakbym był normalnym chłopakiem .
- Wiec o to chodzi.. wiesz co? Masz tu w pobliżu domu las, więc może byśmy się gdzieś przeszli? - spytała .
- No.. czemu nie . W końcu tam chyba nie będzie nikogo. Nie często ludzie odwiedzają ten las.
- Dlaczego, przecież jest piękny !
- Odstrasza ich legenda o Murrym Currym, potworze z bagien - zaśmiał się .
- Serio? Ja tam chodzę często i nigdy nie widziałam Murry'ego .
- Też tam się czasami przejdę, ale też go nie widziałem. Przecież to tylko legenda - spojrzał na nią po czym poprawił swoje loki, tak charakterystycznie, jak to za każdym razem robił w telewizji .
- Jesteś seksowny -  zaśmiała się .
- Co ?- zdziwił się - Czy to ta naburmuszona dziewczyna, która o mało mnie nie zabiła gdy zabarwiłem jej spodni na kolor czarno-błocisty mówi, że jestem seksowny. Mm..
- Znaczy, seksownie poprawiasz loczki - uśmiechnęła się - a za te spodnie, już mi przeszło .
- Długo musiałem czekać na wybaczenie - delikatnie pchnął ją ramieniem kiedy już siedzieli na jego łóżku .
- A skąd wiesz, że ci wybaczyłam ? Nadal plama nie chce się zmyć - zrobiła udawaną smutną minę, która widać było, że jest na żart .
- Odkupie ci je - zaproponował .
- Ha, ok. Ale nie teraz, teraz idziemy do lasu . Pozwiedzamy ruiny pałacu kremowego ? - zapytała .
- Co tylko chcesz - odpowiedział jej z uśmiechem. Gotów był spełnić jej każdą prośbę.
April ubrała płaszcz Harry'ego w którym wyglądała jak mały elf w czapce słonia, tylko w bardziej pachnącej odsłonie - Armaniego .
Kiedy wyszli stało się coś niespodziewanego. April wywróciła się o schody tym samym obijając sobie co nieco.
- Wszystko w porządku ? - zapytał ją, kiedy ułożył ją na kanapie.
- Tak, wszystko w porządku . Możemy już iść.
Lekko podniosła się z kanapy i znów wyszli, tylko tym razem Harry ją trzymał.
- Nie musiałeś mnie trzymać .
- Po prostu nie chciałem aby coś ci się stało . Bądź ostrożna skarbie - uśmiechnął się.
Nazwał April "skarbem" co wydało się dla April bardzo słodkie, tylko czy to była odpowiednia nazwa przyjaciela?
________________________________________________
Dawno nie dodawałam ale miałam ten okres w życiu, kiedy nic mi się po prostu nie chciało, a kiedy mi się chciało nie miałam dostępu do internetu. :(( No cóż. Dziękuję wam wszystkim za wytrwałość, jeśli jeszcze jesteście i nie opuściliście mojego bloga. Dodam nutkę może zawiści, miłości? Hm. Kto wie, do zobaczenia ! :)


sobota, 6 kwietnia 2013

Rozdział 9

Podeszła do lady i usiadła na niej łapiąc się za głowę .
- Co ja tutaj robię ? - zapytała Harry'ego.
- Spytam cię lepiej, co robiłaś na tej ławce - powiedział mieszając łyżką w garnku .
April nie potrafiła odpowiedzieć na to pytanie. Nie chciała mówić, że uciekła dlatego, że ojciec postanowił się ożenić. Z perspektywy czasu, wydawało jej się to po prostu głupie .
Harry odłożył widelec i położył go na blacie, po czym usiadł koło niej .
- April.. wiesz, że mogłaś zamarznąć? Było w nocy -10*C ... nawet lekko prószył śnieg . Kiedy jechałem ze studia i zobaczyłem ciebie całą siną, leżącą na ławce, myślałem, że nie żyjesz, ale kiedy wysiadłem z samochodu i podszedłem do ciebie twój puls był wyczuwalny, więc zabrałem cię do domu .
- W ogóle nie musiałeś mnie ratować - szepnęła .
- O czym ty mówisz?
- Może.. chciałam tam umrzeć ? - po chwili żałowała tych słów. Przecież wcale nie chciała aby pozostał po niej tylko trup, tylko odpocząć od domu - dlaczego  mnie ratowałeś ? Mogłeś po prostu pojechać dalej .
- Bo... zależy mi na tobie ? - odpowiedział .
- Zależy ci na mnie ? - zdziwiła się .
- Tak. Bardzo .
- Ale.. jak przyjaciel? - spytał .
- Tak. Jak przyjaciel, przyjaciółce - uśmiechnął się - a przyjaciela w potrzebie nie zostawię .
Harry i April uścisnęli sobie dłonie wznak przyjaźni. Tymczasem nad nimi zaczęła rozprzestrzeniać się wielka chmara czarnego dymu .
- Co to ? - zapytała April wskazując na garnek .
- Ravioli.. miało być ravioli - powiedział i otworzył okno .
- Nie będzie z ciebie dobrego kucharza - zaśmiała się .
Wyszli do salonu, aby kuchnia się wywietrzyła.
Usiadła na skórzanej i wygodniej kanapie o mahoniowym kolorze.
- Harry, mogę cię spytać, jak wcisnęłam się w tą bluzkę? - zapytała, kiedy już obydwoje na niej siedzieli.
- Przebrałem cię .
- Czyli widziałeś... moją bieliznę ?
- Tak - uśmiechnął się - Czarna w koronkę, lubię.
- Uh.. myślałam, że masz choć trochę rozumu, ale ty jesteś jak zwykle bezczelny ...
- Nie przesadzaj, przecież to tylko stanik i majtki, miałem cię zostawić w tych przemoczonych ubraniach?
- Nie przesadzaj, przecież to tylko stanik i majtki - przedrzeźniała go .
Harry włączył telewizję .
- A gdzie są moje ciuchy? - powiedziała po chwili .
- W pralni, a gdzie indziej ? - odpowiedział .
- A znasz takie urządzenie jak PRALKA ?
- No wiesz, nie mam czasu na takie rzeczy - odrzekł, po czym poprawił swoją burzę loków .
- To w czym ja pójdę do domu ?
- Będziesz musiała ty zostać - uśmiechnął się zawadiacko .
- Haha, nie .
- Haha, tak . Będziesz musiała zostać. W takim ubraniu nie przejdziesz nawet pół metra . Za zimno.
- No i co się tak głupio śmiejesz? - spytała ironicznie - ogarnij się i daj mi jakieś twoje ubrania. Obiecuję, że zwrócę.
- Nie - spojrzał na nią, nadal się szczerząc .
- Jesteś głupi - założyła rękę na rękę i siedziała oburzona.
- Zachowujesz się jak dziecko - skomentował jej zachowanie .
- Wolę się zachowywać jak dziecko niż nie wiedzieć co to pralka .
Tę konwersację przerwał im dzwonek do drzwi .
Harry wstał i poszedł otworzyć. Zaprosił ich do domu i przywitał się.
April ich kojarzyła. To reszta zespołu . Na jej widok zmienili winę na "kim ona jest, co do cholery".
Wszyscy do niej podeszli i okrążyli ją dookoła i przywitali się, ale najbardziej do gustu przypadł jej Zayn. Uważała, że był z nich najprzystojniejszy .
Harry z Louisem poszedł do kuchni, żeby zrobić coś Niallowi do jedzenia, a Bella do ubikacji.
Kiedy z niej wyszła usłyszała ciekawą rozmowę Louisa i Harry'ego .
- Przeleciałeś już ją ? - spytał Harry'ego .
- O co ci chodzi ?
- Tak jak każdą laskę, była w twojej koszulce. Już sobie wyobrażam co się działo w nocy - zaśmiał się . Dziwne, że jeszcze nie poszła. Przylepa ?
- Daj spokój Lou, nie bądź bezczelny. To jest tylko moja koleżanka nic więcej.
- Wszystkie były twoimi koleżankami .
- Nie jesteś moim ojcem, aby się spowiadać tobie.
Zobaczywszy, że Harry zmierza w kierunku drzwi przemknęła do salonu
_________________________________________________________
Przepraszam że długo nie dodawałam ;__; mam nadzieję, że wam się spodobało . No i przepraszam za krótkość ;_; znów..
JEŚLI CZYTAŁEŚ - KOMENTUJ :))

niedziela, 31 marca 2013

Rozdział 8

- Niepotrzebnie przyszłam do tego programu .. - mówiła do siebie za sceną. Sama nie wiedziała, dlaczego uciekła .. może po prostu bała się znów tej dziewczyny, która na każdym kroku starała się ją ośmieszyć..
Jurorzy akurat wychodzili z pomieszczenia.
Simon mówił coś do Cheryl, a Harry śmiał się z nimi . Zdziwiła się, że tak szybko podjęli decyzję.
- O, nowy dźwiękowiec ? - uśmiechnął się Simon.
- Nie... przepraszam ja już wracam - szybko pobiegła na scenę.
Chwilę później wyszli oni.
- Zobacz, idzie ! - szeptała jedna dziewczyna do drugiej. Chodziło oczywiście o Harry'ego.
- On jest piękny! - mówiła druga z dziewczyn.
April stała poddenerwowana i czekała na werdykt jurorów. Chciała przejść choćby dlatego, żeby utrzeć nosa tej złośliwej dziewczynie, przez którą omal się nie popłakała oraz złamała nogi.
- Z waszej czterdziestki, tylko dwadzieścia osób przejdzie dalej, do następnego etapu .
- Mariah Lonely, Emeli Shot, July Junne, Christopher Change, Jack Belle .
Wywołane osoby wyszły przed szereg .
- Przechodzicie dalej, gratulacje ! - uśmiechnęła się Cheryl .
Spojrzała na cieszące się dziewczyny i chłopaków. I przeraziła się, bo kolejne osoby wychodziły, odpadały, zostawały w programie, a jej nazwiska jeszcze nie podano. W końcu odezwał się Harry.
- Amelia Bill - mówił - Shaun Ann, April Welch - usłyszawszy to, stanęła przed innych .
Wymienił jeszcze dwie osoby .
- Ina Shadam, Julia Vomakowa.
- Julia Vomakowa ? - pomyślała - to ona mnie tak ośmieszała .
April czuła wielką presję nasilającą się z każdą sekundą uporczywego czekania.
- Przechodzicie dalej - uśmiechnął się Harry - Gratuluję !
Po tych słowach cała adrenalina, cały stres spłynął po niej jak wodospad, a na jej twarzy zagościł wielki uśmiech od ucha do ucha .
April zeszła ze sceny. Podeszła do Nelsona i przytuliła go najmocniej jak tylko mogła .
- Udało ci się! - uśmiechnął się do niej .
- Tak.. udało się!
- To co ? Trzeba to uczcić !
- Jak ? - spytała .
- Ty.. ja .. wino ..
- Hm.. a może ty .. ja .. i PIWO .
- No jak wolisz - powiedział Nelson i zaprowadził April przed wyjście .
Kiedy już mieli wyjść ktoś ją zaczepił .
- To ja Ben Stiller. Miło mi. Jestem kamerzystą X Factor'a . Mieliśmy nakręcić tą urwaną scenę . Możesz teraz ? Jest to dla nas ważny materiał - powiedział .
- Em.. no tak. Oczywiście .
Weszła do ciemnego pomieszczenia. Było tam kilka osób, które też nagrywały tam materiał.
Ben poprowadził ją na jej miejsce. Usiadła na niewielkim foteliku i wzięła głęboki oddech .
- Więc.. kiedy moja mama .. no zmarła.. to .. ja .. załamałam się ... i .. nie było jak kiedyś ..
***
- W końcu ! - April jak płatek śniegu opadła na łóżko - głupie nagrywanie ! Po co miałam to mówić ? Tak źle i tak niedobrze ! Niech wszyscy dadzą mi spokój.
- Kochanie, wróciliśmy ! - krzyknął ojciec.
- Jeszcze tego brakowało .. - mruknęła .
Zeszła na przedpokój przywitać się z Emanuelle i ojcem .
To co zobaczyła zaszokowało ją .
- Co tu się dzieje ? - spytała widząc walizki przed drzwiami .
- Kochanie, nie rozmawiałem jeszcze z tobą o tym, ale ... Emanuelle wprowadza się do nas - powiedział ojciec po czym wprowadził piątą walizkę do salonu .
- CO?! - zaszokowana tym April, wzięła kurtkę i wybiegła z domu.
Słyszała już tylko echo wołania jej ojca, ale nie przejmowała się tym.
Szła przed siebie sama nie wiedząc dokąd . Było już bardzo ciemno, a drogę oświetlała pełnia księżyca . Ten wieczór w Londynie był cieplejszy niż pozostałe, więc ściągnęła kurtkę i zawiesiła sobie na biodrach . Z daleka widziała małą ławkę, więc zmęczona już wędrówką postanowiła na niej przenocować. Ani jej się śniło wracać do domu . Rozłożyła kurtkę na ławce, a mniejszą połową kurtki przykryła się. Leżąc już spoglądała na mrugające do niej gwiazdy. Lekko się uśmiechnęła . Potem spojrzała na drugą część nieba .
- A ta będzie moja - szepnęła do siebie wskazując na gwiazdozbiór Oriona .
**
April obudziła się dość wyspana . Rozejrzała się dookoła . Była w jasnym pokoju, na wygodnym łóżku . Zorientowała się, że coś jest nie tak. Przecież zasnęła w zupełnie innych warunkach .
- Gdzie ja jestem ? - spytała sama siebie wstając z wygodnego łóżka .
Potem spojrzała na swoje ubranie. Nie była w swoich ubraniach, tylko w koszulce, która była na nią za duża, bo sięgała jej przed kolana, ale pachniała nieziemsko .
Delikatnie otworzyła drzwi . To co zobaczyła zupełnie zbiło ją z równowagi . Znajdowała się w pięknym korytarzu z którego czuła zapach kwiatów i owoców. Na dół wiodły piękne schody ze złotymi balustradami .
- Czy to sen ? - szepnęła do siebie - To mój nowy dom ?
Dziewczyna uszczypnęła się lekko . Nie. To nie był sen . Zdała sobie sprawę, że to jawa.
Postanowiła zejść marmurowymi schodami. Po takich aż przyjemność chodzić !
Skręciła do pokoju z którego było słychać jakieś hałasy .
Otworzyła drzwi .
- Oo. Już wstałaś - powiedział Harry, nieco ubrudzony mąką .
- Yy... ja... - zaniemówiła .

_________________________________________________
Mam nadzieję, że wam się podobał. Wcześniej w którymś komentarzu ktoś zasugerował abym napisała dłuższy rozdział. Mam nadzieję, że był w miarę długi :D jeśli chcecie jeszcze dłuższe to piszcie w komach :)

4 KOMENTARZE -> NEXT :)

Przez przypadek

przez przypadek usunęłam jeden rozdział :/

było w nim, że Nelson przeczytał pamiętnik April, w którym było napisane że coś czuje do Hazzy.
potem poszła na przesłuchania do X Factor'a i tam poznała dziewczynę, która ją ośmieszała i specjalnie pchnęła ją i o mało nie złamała nogi i potem ta dziewczyna powiedziała, że ona rży jak koń i nie umie śpiewać, przez co April uciekła ze sceny
PRZEPRASZAM :/

środa, 27 marca 2013

UFAGA

W najbliższym czasie pojawi się rozdział. Przez te pięć dni nie mogłam dodawać, bo musiałam się uczyć bo miałam testy, no ale teraz jestem free. Nie gniewajcie się. Jeśli zdarzy się sytuacja, że długo nie dodaję, to dlatego, że po prostu nie mam czasu, nie to że opuściłam bloga, bo gdybym chciała to zrobić to bym napisała, że odchodzę. :) 
Pozdrawiam czytelniików ! . <3

piątek, 22 marca 2013

Rozdział 7

Tego dnia April obudziła się w niezbyt dobrym humorze. Cały czas w głowie miała słowa : "może wybierzemy się na drinka" - i ten uśmiech o którym najbardziej nie mogła zapomnieć.
Spojrzała na zegarek i zdziwiona zobaczyła, że już szesnasta .
- Już ta godzina  ? - spytała sama siebie i głośno wzdychnęła - przez to wszystko nawet nie chce mi się wstawać . Niestety była zmuszona, ojciec nie lubił gdy przyszedł, a w domu nie było posprzątane . Traktował ją jak w więzieniu, ale cały czas był zapracowany, więc mogła wyjść i porozmawiać z kimś, dokładnie z Nelsonem, no i czasem z miłą panią która stała przy jednym ze straganów na bazarku, które co miesiąc odbywały niedaleko jej domu. Wiedziała, że przezywa się ją "Loka", ale imienia nie znała i nie poznała, bo niedługo potem sprzedawała na innych targach niedaleko Yorkshire .
Zanim wstała weszła na pocztę. Ktoś z X Factor kazał jej ją dokładnie sprawdzać, gdyż niedługo mieli napisać szczegóły nagrywania programu . Przeglądała oferty kupna domów, promocji -50% na sandały.. aż w końcu natrafiła na maila od X Factor'a . Szybko go otworzyła .
" Witaj April696969 . Uprzejmie informujemy, że dalsze części nagrywania wideo do nagrywania programu telewizyjnego X Factor odbędą się 23 marca 2013 roku w o2 Arena w Londynie o godzinie 13.30 "
- Eh, super. Kolejne spotkanie z Harrym - mruknęła i zeszła na dół .
Wzięła miotłę, włączyła telewizor i zaczęła zamiatać .
Leciała jej ulubiona piosenka Cheryl - Call My Name . Zamknęła oczy, wyobraziła sobie, że miotła to mikrofon i zaczęła nim wywijać na wszystkie strony niczym gwiazda rocka.
"Hał dżju tenk ju fil łen ju kol maj nejm " - krzyczała wniebogłosy .
- Ekhem - nagle ktoś odchrząknął .
Spojrzała w stronę drzwi i ujrzała w nich ojca z tą jego lalunią, Emanuelle Hoch .
- No ja.. - nie wiedziała co powiedzieć - dzień dobry - podeszła i przywitała się . Uważała, że to najlepsze co może zrobić teraz .
- Kochanie, zrób nam herbatę - powiedział .
- Oh, Jerry ! Nie traktuj córki jak służącą . Ty możesz iść nam zrobić herbatę, a my porozmawiamy - uśmiechnęła się .
April zaczęła czuć się nieswojo . Jerry - czyli ojciec dziewczyny był zmieszany, ale w końcu poszedł zrobić tą nieszczęsną herbatę, pozostawiając Emanuelle i April same.
- Więc kochanie jak się nazywasz ? - mówiła a "banan" nie schodził z jej twarzy .
- April? - odpowiedziała - a pani ?
Niezręczność April sięgała zenitu, bo przecież dobrze wiedziała jak się nazywa, tak samo jak Emanuelle mówiła jak ma na imię.
- Jestem Emanuelle Hoch, tata ci o mnie nic nie opowiadał ?
- Nie, nic nie mówił.. a jak od jakiego czasu się spotykacie ?
- Hm - zastanawiała się - poznaliśmy się w pracy, ale spotykamy się od około dwóch lat.
DWÓCH LAT ? - pomyślała - I ojciec nic mi nie mówił ? Nic w ogóle ? Dlatego tak nocami często znikał ..
- Przepraszam Emanuelle, ale muszę już iść - wzięła swoją torbę i wybiegła z mieszkania .
Biegnąc do Summer Breath zadzwoniła do Nelsona, aby się z nim spotkać.
Zjawił się błyskawicznie.
- O co chodzi ? - spytał zdyszany .
- Siadaj, zaraz ci wszystko opowiem .
Usiadł, jak powiedziała i spojrzał na nią z miną "wyjaśnisz mi to w końcu?" .
- Mój ojciec miał romans przez dwa lata i ukrywał to przede mną ..!
- Ale, jak to ? - spytał .
- Tak to ! Dzisiaj przywiózł tą jego dziewczynę, Emanuelle do domu . Ona mi wszystko powiedziała, że była z ojcem od dwóch lat.. ukrywał to przede mną . Teraz wiem już, dlaczego były te jego "NOCNE ZMIANY" lub nagdodziny .. spotykał się z nią potajemnie.
- Rzeczywiście komedia - zaśmiał się.
- Nelson, to nie jest śmieszne. Czuję się dziwnie, wiedząc dopiero teraz, że ojciec ... znaczy Emanuelle mówi prawdę . Wcześniej byłam oszukiwana .
- No widzisz, może bał się twojej reakcji, wiesz śmierć matki, a tu nowa dziewczyna..
- Możliwe.. - wzychnęła .
______________________________________________
Przepraszam, że długo nie dodałam :) znacie pewnie powody, nauka sql ...
2 komentarze -> NEXT . :))

poniedziałek, 18 marca 2013

Rozdział 6

Życie płynie dalej 

- Co się stało ? - spytał zaniepokojony zachowaniem April.
Nic nie odpowiadała tylko schowała głowę w kolana .
Przytulił ją. Nie opierała się, co było wielkim zaskoczeniem dla Harry'ego .
- Nie płacz... - prosił ją, ale na marne.
W końcu zaczął się martwić.
- April.. co się dzieje ? - powiedział spokojnie - Opowiedz mi .
- Ty.. - w końcu się odezwała - ty.. nie wiesz jak to jest . Urodziłeś się w idealnej rodzinie, masz idealne życie... jesteś super gwiazdą, ty nie wiesz jak to jest gdy stracisz kogo bardzo kochałeś..o takim bólu nie zapomina się nigdy .
- Może i mój ból nie jest porównywalny z twoim, ale ja też nie miałem lekko. Moi rodzice się rozwiedli.. to też była dla mnie trudna chwila, ale przetrwałem. Dlatego ty też się nie poddawaj, bo w życiu jak na wojnie .. nie przetrwasz jeśli nie będziesz miała siły robić czegokolwiek ..
Otarła łzy .
- Co robi krowa na budowie? Muuuruje - powiedział Harry próbując rozśmieszyć April .
- Przestań - uśmiechnęła się przyjaźnie .
- Ha, i już się uśmiechasz. Taka moc Stylesa - puścił jej oczko .
- Nie wytrzymasz trzech minut bez chwalenia siebie ?
- Najwyraźniej taki już jestem - szturchnął ją w ramię .
- Dobra.. nie przeciągając.. Dzięki za rady i w ogóle - zeszła ze schodków i poszła do swojego pokoju.
- Zaczekaj ! - złapał ją za ramię - może wyjdziemy na jakiegoś drinka czy coś..? - spytał nieśmiele .
April była zmieszana . Nie wiedziała czy odmówić czy przyjąć zaproszenie. W końcu to go od początku nie lubiła, ale to on ją pocieszył w tej trudnej chwili .
- Nie, ja... ja się nie mogę umawiać - odmówiła .
- Ale jak to nie możesz ?
- No po prostu ...nie chcę . Przepraszam - szepnęła i odeszła zostawiając tak jego samego pośród małego pokoiku w którym roiło się aż od niezręczności .
***
April wzięła gitarę oraz swój zeszyt i charakterystycznym szarym długopisem .
"Tak bardzo mi ciebie brak.. czy widzisz mnie gdzieś?" - w jej oczach znów pojawiły się łzy.
Ilekroć pomyślała o matce chciała płakać . Była bardzo powiązana z matką, więc trudno jest jej się otrząsnąć z tamtych zdarzeń, które na zawsze zmieniły życie wesołej i żywiołowej dziewczyny ..
Nelson wszedł do pokoju, uśmiechnął się do dziewczyny, ale widząc jej stan spytał czy nie płakała.
- Nie płakałam.. po prostu, przypomniałam sobie coś..
- Coś.. o matce.. - dokończył Nelson .
Jako jedyny znał całą jej historię i mimo to nadal z nią był. Tylko on znał jej najskrytsze tajemnice, jakie kryły się pod jej sercem. Gdy wszyscy odwrócili się od niej on jedyny nie bał się pokazać z nią publicznie.. prawdziwy przyjaciel .
- Tak.. Nelson, ja czasami myślę, że nie wytrzymam tego wszystkiego. Życie nie jest piękne jak się każdemu zdaje.. czasami miewam takie chwile, że myślę, że długo tak nie pociągnę ..
- Wiem mała, ale nigdy się nie poddawaj. Przede wszystkim pamiętaj, że matka na pewno nie chciała by tego..
- Skąd wiesz .. - szepnęła .
- Wiem. Jestem tego pewny - przytulił ją - przestań myśleć o tym .. nie dołuj się jeszcze bardziej . Pamiętaj, że jesteś młoda i nie trać młodości przepakowując ją . Wiem, że byłaś z nią związana, ale życie płynie dalej ..
- Wiem, ale nigdy się z tym nie pogodzę.. nigdy.

2 Komentarze - Następny rozdział 
______________________________________
Mam nadzieję, że podoba wam się to opowiadanie, choć rozdziały wiem, że są krótkie :/..



sobota, 16 marca 2013

Rozdział 5 cz.2

- Kim być ... - odpowiedziała jak w transie April .
- Zobaczysz .. - patrzył w jej błękitne oczy .
I oto tak stali pośród wielkiego domu trzymając się za ręce . O milimetr przybliżył się do niej .
- Ykhym.. - powiedział jeden z kamerzystów przerywając tą sielankę - możemy zaczynać ?
- Tak.. tak możemy - odpowiedziała otumaniona April .
- To może chodźmy do twojego pokoju ? - spytał .
- A co wy właściwie robicie ?
- Nagrywamy dla ciebie mini historię do X Factor . Dostałaś się dalej - mówił kamerzysta - Harry miał ci to przekazać, ale mieliście inne zajęcia....
- Tak, chodźmy ..
Szła za kamerzystami do jej pokoju, ale nagle Harry złapał ją za ramię .
- Było tak blisko, musieli nam przeszkodzić - mruknął jej do ucha .
- Ha, ciekawe czego blisko .
- Pocałunku skarbie - zaśmiał się .
- Nie nazywaj mnie skarbem, a poza tym nie wiem o co ci chodzi - pobiegła szybko na górę, unikając tym samym konwersacji z Harrym .
Szybkim ruchem weszła do pokoju . Zobaczyła jak kamerzyści rozkładają te swoje potrzebne rzeczy. Było jej wstyd za tamto zdarzenie, ale teraz skupiła się na nagrywaniu .
- Opowiedz coś o sobie .
- Hm.. no więc mam na imię April March . Pochodzę z Londynu ...
- Coś więcej!
- No.. w wolnym czasie spotykam się z Nelsonem moim przyjacielem w kawiarni Summer Breath niedaleko mojego domu.
- Dobrze mamy to . A teraz jakąś historię, która przytrafiła ci się w życiu .
- Ale jaką? - spytała .
- No nie wiem . Przytrafiło ci się coś smutnego, albo fajnego ? Po prostu otwórz się przed kamerą .
- No więc.. kiedy miałam 11 lat moja mama zmarła . Wtedy.. moje życie zmieniło się - w jej oczach pojawiły się łzy - ja .. nie byłam tą pogodną dziewczyną co kiedyś.. zamknęłam się w sobie .. i po prostu straciłam kontakt ze światem, ale kiedy miałam 15 lat zmieniłam się . Zaczęłam słuchać metalu, nosiłam czarne glany, stroje i ... i ... - wybiegła zapłakana z pomieszczenia pozostawiając kamerzystów tylko z takim materiałem na filmik .
- Co teraz zrobimy ? - spytał jeden z załogi X Factor'a .
- Chłopaki nagramy wszystko kiedy indziej. Idźcie już, ja z nią zostanę - powiedział Harry .
Zszedł na dół i pobiegł do niej . Zobaczył ją siedzącą na schodkach prowadzących do piwnicy .
Usiadł koło niej .
_________________________________________
2 KOMENTARZE - następny rozdział :)


czwartek, 14 marca 2013

Rozdział 5 cz.1

Kilka dni później 

- No i co, wiadomo coś na temat X Factor'a ? - zapytał Nelson .
- Hm. Nie .. nic nie przyszło. Na razie czekam. No, ale byłam przecież kilka dni temu, więc nie spodziewaj się od razu listu albo czegoś - odpowiedziała znudzona April.
Podeszła do nich kelnerka .
- Co podać ? - uśmiechnęła się .
- Dwa razy caffe latte -  powiedział Nelson.
Kelnerka odeszła za drewnianą ladę i poszła do pomieszczenia.
Nagle do Nelsona zadzwonił telefon . Szybko wyjął go z kieszeni i odebrał .
- Halo.. tak.. teraz?.. dobra.. aa.. ok..pa - mówił Nelson.
W końcu zakończył rozmowę .
- Coś się stało ? - spytała April łykając kawę .
- Tak .. muszę iść - Nelson chwycił za kurtkę i szybko wybiegł z Summer Breath .
- Ale... ? Gdzie ? - szepnęła i już nie zdążyła spytać, bo niczym struś pędziwiatr wybiegł pozostawiając tylko mokre ślady od butów.
Opadła bezczynnie na krzesło i mieszała łyżeczką w swojej kawie .
Nagle rozległ się pisk . April zobaczyła kamery zmierzające do niej . Obok nich przechadzał się uśmiechnięty Harry .
- Co, co się dzieje ..? - spytała otumaniona fleszami .
- No jak to ? Nie wiesz ? Przecież jesteś w X Factor - powiedział Harry, a wokoło nich kilka natrętnych dziewczyn prosiło go o zdjęcie bądź autograf ..
April nie wiedziała co robić, zrobiło jej się słabo . Postanowiła wyjść na powietrze.
Próbowała się przebić przez tłum kamerzystów X Factor'a, jednak oni nie dawali za wygraną .
- To ty ich tu ściągnąłeś ? - zapytała zła Harry'ego .
- Nie. Nikogo tu nie ściągałem .
W końcu udało się jej wydostać. Szybko pobiegła do swojego domu .
- To jakieś szaleństwo. Co się w ogóle dzieje ? Przecież ja nawet nie jestem sławna .. - mruknęła zmęczona .
Jednak jej stan spokoju nie trwał długo . Pod jej domem pojawili się znowu, oczywiście na czele z Hazzą . Otworzyła drzwi . Szybko weszli do domu . April nie spodziewała się takiej reakcji . Nie robili zdjęć, tylko stali i czekali na rozkaz Harry'ego .
- CO SIĘ W OGÓLE TU DZIEJE ? - spytała poważnie .
- No co.. nagrywamy dla ciebie wideo do X Factor'a . Przecież będziesz w telewizji. Serio? Nie oglądałaś tego programu nigdy ? - mówił Harry ze złośliwą nutką w głosie - wiesz, miała cię odwiedzić Cheryl Cole lub Demi, ale wybrali mnie.
- Cheryl.. Cheryl Cole .. - jąkała się April - Cheryl, Cole ? - nie mogła uwierzyć - I ZAMIAST CHERYL MAM CIEBIE ?! - krzyknęła .
April była wielką fanką Cheryl . Kochała ją, i gdyby to ona ją odwiedziła w DOMU jej własnym prywatnym, na pewno była by najszczęśliwsza na świecie.
- No wiesz, chciałem spędzić z tobą więcej czasu - spojrzał jej w oczy.
- A kim ty jesteś, że chcesz spędzać ze mną więcej czasu ?!
Złapał ją za ręce . Przeszedł ją delikatny i przyjemny dreszczyk .
- Mogę być - szepnął jej do ucha .
___________________________________________
zawsze musze wstawić kurde te miłosne :D ale ja to lubie :p

niedziela, 10 marca 2013

Rozdział 4

- O Boże.. jaka wtopa - myślała i szybko stamtąd uciekła .
Po drodze spotkała Nelsona i szybko przytuliła się do niego.
- Coś się stało ? - zapytał .
- Tak. Gdzie ty byłeś ? Wiesz jaki miałam stres, gdy ciebie nie było? Dobrze, że zapamiętałam to wszystko ..
- Przepraszam, ale biegłaś tak szybko, że cię zgubiłem. Potem w ogóle się zgubiłem.. jak tam wypadło wszystko dobrze?
- Tak.. wszystko dobrze, dostałam się.
- No to gratulacje ! - przytulił ją.
- Tak.. dzięki, ale wiesz była.. i ta wtopa.. wszyscy zobaczyli jak tańczę i krzyczę z radości..
- Ale ty nie tańczysz za...
- Za dobrze, wiem to. Ale może to wytną ?
- Nigdy nic nie wiadomo - powiedział .
- Czekaj, pójdę jeszcze do toalety, no wiesz, przypudrować się - uśmiechnęła się .
Spojrzała na siebie przed lustrem .
- Boże jaka ja jestem brzydka... - wzdychnęła - czemu nie mogę wyglądać jak Carmen Electra, Megan Fox, Angelina Jolie...
- Jesteś od nich 100 razy ładniejsza - powiedział znajomy jej głos.
Przestraszyła się . Spojrzała w dalsze odbicie lustra i zobaczyła w nim Harry'ego.
- Co ty tu robisz ?! - zapytała go.
- Yhm.. no.. - mówił .
- Po pierwsze to się nie udzielaj, po drugie to jest DAMSKA TOALETA !
- Ale ja.. chciałem cię przeprosić no, za wszystko - mówił .
- Ale ja nie chcę cię słuchać - zaśmiała się ironicznie i wyszła .
"Co za człowiek.." - pomyślała.
Razem z czekającym na nią Nelsonem wyszła z budynku .
- Nie cieszysz się ?
- Cieszę się Nelson.. bardzo, ale nie lubię okazywać emocji, sam o tym dobrze wiesz.
- No.. tak . Dobra co robimy ?
- Ja już idę do domu . Wiesz, muszę odpocząć .
Pożegnali się i spokojnie wróciła do domu .
Delikatnie zatrzasnęła drzwi .
- Jestem ! - krzyknęła.
Spojrzała na dwie osoby siedzące na kanapie, śmiejące się, rozmawiające .
- Tato? - spytała niepewnie .
- A, córeczko poznaj Emanuelle Hoch , Emanuelle to jest April, moja córka .
Uśmiechnęła się i podała jej dłoń.
- To ja już pójdę do.. siebie - powiedziała speszona.
Pobiegła po schodkach i zamknęła się w swojej oazie.
"Tata ma nową dziewczynę ? - pomyślała - Nie za młoda dla niego?"
Wyciągnęła zeszyt spod poduszki . Wyciągnęła długopis i zaczęła nucić :
" Dopóki nie poznałam cię, nie wiedziałam co to sen na jawie. Twoje oczy, twoja twarz, twoje ciepło natychmiast mnie urzekło.. z tobą spędzić chcę resztę życia, patrząc jak nasze dzieci biegają po podwórku .. naszym wspólnym domu i spędzonych chwilach, ciepłej miłości .. "
- Eh.. nie idzie mi dzisiaj - mruknęła .
Przewróciła się na drugi bok . Zaczęła myśleć o Harrym .
- Jak on w ogóle mógł pomyśleć, że ja jestem jego służącą ? I w ogóle czemu wszedł do damskiej.. on jest dziwny, na prawdę dziwny..

Emanuelle Hoch :


April :




_________________________________________
Nie mam weny, w ogóle : /

wtorek, 5 marca 2013

Rozdział 3

"Śpiewałaś już wcześniej?"


- Ooo.. witaj. Poznaję cię - uśmiechnął się Harry.
- Ta.. super, ale muszę już iść, nara - powiedziała obojętnie.
Chwycił ją lekko za ramię.
- Przynieś mi kawę, proszę. 
- Co?! - zapytała zszokowana .
- Przynieś mi kawę i bułkę z serem, dziękuję. Zanieś do mojej garderoby .
Chciał iść, ale pociągnęła go za koszulkę .
- Ty myślisz, że kim ja jestem ? Twoją służącą?! 
- No.. panią, która chodzi po kawę, sprząta garderobę ?
- Haha. Wolne żarty .. wiesz co ? Bezczelny jesteś .
- Ale ja myślałem, że ty....
- W takim razie dzięki za twoje myślenie. Twój tok myślenia nie przewyższa parówki. 
A teraz przepraszam, bo idę na PRZE-SŁU-CHA-NIE i nie żeby przynosić ci bułeczki! 
Zirytowana weszła do sali w której była kolejka . 
- Dobrze, czekaliśmy na ciebie. Ty wchodzisz jak zaśpiewa Charlotte Thiner , czyli za 10 minut .. - powiedział zakłopotany mężczyzna.
"Gdzie Nelson?" - pomyślała - "Musi być przy mnie, sama nie dam sobie rady.." 
To dziesięć minut mijało bardzo wolno. April cały czas zastanawiała się, dlaczego dała się namówić ..
Z rozmyślań wyrwał ją krzyczący pan co wcześniej .
- April .. - spojrzał w kartkę - March WCHODZISZ za 3, 2 ... - ostatnia liczba wzbudziła u dziewczyny przyspieszony tryb serca. Cała drżąca weszła na scenę .  Spojrzała na tysiące par oczu, wgapiały się tylko na nią co wywołało u niej wielki stres. Harry tylko uśmiechnął się. 
- Opowiedz nam coś o sobie, co dzisiaj zaśpiewasz ?
Spojrzała się na Harry'ego. Przyglądał się jej bez emocji .
- Zaśpiewam... One Direction "Little Things" . 
Harry nagle ożył . 
- Zapraszamy ! - powiedział .
Zaczęła śpiewać .
Zayn :
- Your hand fits in mine like it's made just for me . But bear this in mind it was meant to be.
And I'm joining up the dots with the freckles on your cheeks.
And it all makes sense to me.
Liam:
I know you've never loved the crinkles by your eyes, when you smile.
You've never loved your stomach or your thighs.
The dimples in your back at the bottom of your spine.
But I'll love them endlessly.
Zayn & Liam:
I won't let these little things slip out of my mouth.
But if I do it's you, oh it's you they add up to.
I'm in love with you and all these little things.
Louis:
You can't go to bed without a cup of tea..
And maybe that's the reason that you talk in your sleep.
And all those conversations are the secrets that I keep
Though it makes no sense to me.
Teraz spojrzała na Harry'ego .
Harry:I know you've never loved  the sound of you voice on tape You never... want to know how much you weigh. You still have to squeeze into your jeans But..... you're perfect to me - kiedy już skończyła nastąpiła ulga oraz coś czego się nie spodziewała. Publika oraz jurorzy wstali . Nie wiedziała co się dzieje . Wszyscy uśmiechali się i klaskali . To była jedna z najpiękniejszych chwil w jej życiu .
- Śpiewałaś już wcześniej ? - uśmiechnął się Harry - ślicznie .
Nie chciałam odpowiadać na jego pytania, no ale z racji takiej, że był jurorem..
- Yhm.. nie śpiewałam nigdy . To mój pierwszy raz .
-  Byłaś cudowna . Takich ludzi własnie szukamy, które mają Factor X !
Wniebowzięta wróciła za kulisy i zaczęła piszczeć .
- Jest ! Udało mi się ! -  zaczęła tańczyć skakała .
Usłyszała śmiechy na sali . Okazało się, że to wszystko było nagrane.

Harry :
-Świetnie


______________________________________________
Trochę krótki, wiem :( Przepraszam, ale miałam ważny sprawdzian
i zakuwałam dość długo..

niedziela, 3 marca 2013

Rozdział 2

"Najważniejszy dzień w życiu"

- A teraz przed państwem wystąpi April March ! 
Dziewczyna idzie niepewnie na scenę i drżącą ręką bierze mikrofon do ręki .
- Co nam dziś zaśpiewasz ? - mówi jedna z jurorek .
- "Little Things" One Direction .
Publiczność wybuchła nieposkromionym śmiechem . April spojrzała na znudzonych jurorów po czym zaczęła śpiewać . " Your hand fits in mine like it's made just for me ..." - nuciła piosenkę .
Zorientowała się, że jurorzy również popadają w śmiech .
- Dziewczyno ! Śpiewasz jak by ci koń po gardle przeszedł ! 
- Co to ma być?! Wróć kiedy nauczysz się porządnie śpiewać.. 
- Ja... ja... - oczy April zaszkliły się, jak okno w blasku słońca.
Szybko zbiegła ze sceny, ale tam i nie znalazła pocieszenia. Nelson przyniósł stos zgniłych pomidorów i począł obrzucać nimi April, razem z innymi ludźmi .
- APRIL ! APRIL! APRIL!
Otwiera oczy i widzi Nelsona. Natychmiast podskakuje ze strachu .
- Uf.. to był tylko sen.. - mówi .
- Co było snem ? - pyta Nelson.
- Śniło mi się, że totalnie wyśmiali mnie w X Factor..
- To był tylko sen. Nie przejmuj się.
- Tak, ale na backstagu obrzucałeś mnie pomidorami... zgniłymi ! - zaśmiała się.
- Zdecydowanie to był sen. Nigdy nie zrobił bym czegoś takiego.
- Wiem..a o której mamy tam być ? - zapytała Nelsona .
- Ooo.. - spojrzał w zegarek - 10.00 rano .
- A która jest ?
- Ósma .
April wyskoczyła z łóżka i zajrzała do szafy .Wzdychnęła lekko i pokierowała się w stronę toalety.
Nelson czekał na jej łóżku słysząc tylko kapiącą wodę i szum suszarki .
Po godzinie wyszła . Była ubrana w TO . Końcówki włosów delikatnie lokowała.
- Wyglądasz świetnie !
- Dzięki, starałam się .
- Teraz możemy już iść ?
- Dobra. Chodźmy .
****
- Jaki tu tłum ! - April krzyknęła do Nelsona - na pewno nie wygram tego programu.. nawet  się nie dostanę.. chodźmy do domu.
- Słuchaj, idziemy tam i pokażesz co umiesz. Nie ma, że nie, bo w to zabrnęłaś ! Teraz chodź się zapisać.
Wzdychnęła i poszła za Nelsonem. Kolejka na te karteczki do przylepienia ciągnęły się w nieskończoność.
- Nigdy się nie przebijemy przez tę kolejkę ..
- Nie marudź tylko czekaj !
Nagle z oddali słychać megafon .
- Jesteście GOTOWI !? Mamy dla was nie lada gratkę ! W dzisiejszym castingu jurorem będzie członek Boysbandu One Direction ! HARRY STYLES !
- Jak to? Znowu ten debil ?! Co on tu będzie robił ? - spytała Nelsona.
- Będzie jednym z jurorów. Czytałem na Internecie, że ten Niall będzie we wschodniej części Londynu jurorem, Liam zachodniej, Zayn będzie w innym mieście, Harry tu, a ten ostatni nie wiem gdzie.
- Boże dlaczego tu.. - uderzyła się lekko w czoło .
- Nie lubisz go ? - spytał ją .
- To on ochlapał mi spodnie !
- Weź przestań, to tylko spodnie .
- Nie ważne.. będzie oceniał mnie taki burak. Jeszcze tego brakowało..
Kolejka przesuwała się w szybkim tempie, aż w końcu przyszedł czas na znudzoną April .
Wzięła kartkę i nakleiła na klatkę piersiową.
- Gratulacje ! - uściskał ją Nelson - teraz będziesz gwiazdą, zobaczysz !
- Tak. Dzięki, zobaczy się .
Weszli do wielkiej sali . Rozglądała się na wszystkie strony. Słyszała gitary, ślicznie brzmiące głosy, ćwiczących ludzi . Zmartwiła się, wiedziała, że nie ma szans aby przejść dalej. Wiadomo, że było to jej największe marzenie, ale jednak wolała zostać w swoim pokoju i pisać teksty. Tam było bezpiecznie i bez konkurencji. Z drugiej strony jednak, miała ciut nadziei, że uda się jej fartem przejść przez eliminacje. Miała taką cichą nadzieję.
Usiadła na schodach i schowała głowę w kolana.
W kółko powtarzała sobie tekst, aby nie zapomnieć go.
- Numer 16734 Proszony do nas .
Wzięła w rękę skrawek bluzki, aby sprawdzić, czy to nie jej .
- 16735, to oznacza, że ja będę następna - przeraziła się.
Pobiegła w tamtą stronę niczym pędziwiatr. Nelson nie nadążał za nią .
Będąc już w korytarzu prowadzącym do tego piekielnego miejsca w którym będzie musiała wystąpić nadal biegnąc, obejrzała się za siebie tak, że nie zauważyła, że wpadła na osobę tym samym rozlewając na jego bluzce.
- Przepraszam... nie chciałam - spojrzała na niego.
____________________________________________________________________
Podoba wam się to opwowiadanko ? ;]

sobota, 2 marca 2013

Rozdział 1

"You're perfect to me"

- Tato, wychodzę ! - krzyknęła April.
- Dokąd ? - mruknął ojciec nadal trzymając nos w książce medycznej .
- Do Nelsona . Spieszę się .
- Eh... znów ten Nelson .
- Tato daj spokój, to jest mój przyjaciel ! 
- A po cóż tam do tego Nelsona idziesz ? - dopytywał .
- Uczyć się piosenki . Jaki ty jesteś dociekliwy ... - burknęła - mogę już iść ? Koniec przesłuchania ?
- Idź dziecko, idź .
Po zatrzaśnięciu drzwi dziewczyna odetchnęła z ulgą .
- Za rok już będziesz mogła się wyprowadzać - szepnęła do siebie.
April szła chodnikiem, gdy niespodziewanie poczuła zimno na swojej nodze .
Odwróciła się i zobaczyła wielką czarną od błota plamę, która pokryła jej sporą część jasnych spodni. 
- Uh... ! - zezłościła się - moje nowe jeansy!
- Przepraszam, nie chciałem cię ochlapać - powiedział chłopak .
Przyjrzała się głębiej jego twarzy. 
- Uważaj jak jeździsz ! No tak... ja cię znam, ty jesteś ten Styles z One Direction ! 
- Proszę, nie krzycz ! - zakrył jej usta.
- Odczep się - od szarpnęła  jego rękę z jej twarzy - myślisz, że jesteś gwiazdą i ci wszystko wolno? 
- No przecież to nie było chcący ! Uwierz mi - błagał .
- Jesteś żałosny ... - parsknęła śmiechem - a teraz przepraszam bardzo pana spieszę się .
Odeszła bez słowa na darmo wycierając plamę nawilżonymi chusteczkami . 
Przeszła przez kilka ulic . Ludzie patrzyli na jej plamę z obrzydzeniem. 
"Nigdy nie widzieli plamy?!" - pomyślała .
Zobaczyła przyjaciela czekającego koło bramy domu . 
- Co tak długo ? - spytał .
- Ochlapał mnie .
- Kto ? 
- A czy to ważne? - zdziwiła się . 
- Dobra, chodź ćwiczyć tą piosenkę, bo konkurs już jutro !
- Ale ja nie wiem czy ja powinnam w ogóle występować - powiedziała April.
- Już się podjęłaś, nie odwołuj, a no i, oczywiście, że powinnaś ! Do ciebie nigdy to nie dojdzie, że masz talent... 
- Nie zadręczaj się tak - uśmiechnęła się .
Razem weszli do domu Nelsona. Z serdecznym uśmiechem przywitała ich jego matka, pani Rachel. 
Jak zwykle chciała zagadnąć dziewczynę pytając co u rodziny, ale tym razem przed rozmową powstrzymał je Nelson. April była wdzięczna mu, gdyż nie lubiła rozmów z jego matką i jej wywodów na temat ostatniego wyrostka wycinanego przez jej ojca. 
- Dobra.. zaśpiewaj mi .
- Tobie ? Ale.... - dziewczyna wstydziła się przy nim śpiewać, no, ale w końcu będzie musiała pokonać bariery. Będzie przecież występować przed obcymi jej osobami . 
Odkaszlnęła lekko i zabrała się do śpiewania tej ballady .

Zayn :
- Your hand fits in mine like it's made just for me . But bear this in mind it was meant to be.
And I'm joining up the dots with the freckles on your cheeks.
And it all makes sense to me.
Liam:
I know you've never loved the crinkles by your eyes, when you smile.
You've never loved your stomach or your thighs.
The dimples in your back at the bottom of your spine.
But I'll love them endlessly.
Zayn & Liam:
I won't let these little things slip out of my mouth.
But if I do it's you, oh it's you they add up to.
I'm in love with you and all these little things.
Louis:
You can't go to bed without a cup of tea..
And maybe that's the reason that you talk in your sleep.
And all those conversations are the secrets that I keep
Though it makes no sense to me.
Harry: 
I know you've never.... - w tym momencie dziewczyna nie mogła wykrztusić z siebie ani słowa więcej.

- Co jest, nie pamiętasz ? - spytał .
- Nie pamiętam dalej .
Nelson podszedł do biurka. Otworzył szafkę i wziął z niej kartkę .
- Masz - podał jej wydrukowany tekst piosenki .
- Dziękuję Nelson - uśmiechnęła się - pomyślałeś o wszystkim .
Spojrzała na słowa i zaczęła po cichu nucić tę zwrotkę .
- I know you've never... loved ... the sound of you voice on tape .. You never... want to know how much you weigh. You still have to squeeze into your jeans But..... you're perfect to me.
_________________________________________________________________
Jest pierwszy rozdział . Na razie nie daję zdjęć, bo nie ma po co :P 

piątek, 1 marca 2013

Bohaterowie + Prolog

(Opowiadanie z Harrym Styles)

April Welch (18 lat)
Dziewczyna nietuzinkowej urody. Jest zamknięta w sobie, jednak nie da sobą pomiatać i potrafi nieźle przygadać. Ma wielkie marzenia, ale za mało odwagi aby je realizować. Ma najlepszego przyjaciela Nelsona, tylko on ją rozumie . Nigdy nie rozstaje się ze swoim medalionem, który dała jej matka tuż przed śmiercią.





Nelson Wordie (20 lat)
Przez swój styl postrzegany jest jako gej. Jest nieco inny niż April, bardziej otwarty, ma dużo znajomych, jednak jego największą przyjaciółką jest April. 



One Direction


Boysband kochany przez dziewczyny na całym świecie. 
Od lewej : Louis Tomlinson (22 lata) , Liam Payne (20 lat) , Zayn Malik (20 lat), Harry Styles (19 lat) , Niall Horan (20 lat) .
_________________________________________________
Prolog
April wstała z łóżka i założyła swój zielony szlafrok . Skierowała się do łazienki prowadzonej wąskim korytarzykiem nieopodal kuchni. Niedługo później dostała wiadomość od Nelsona, który czekał na nią w pobliskiej kawiarence "Summer Breath", czyli jak co dzień . Szybkim ruchem przebiegła przez zatłoczoną przez korki ulicę . Skręciła w lewą stronę i delikatnie popchnęła drzwi. Znalazła się w cichszym miejscu, gdzie nie było słychać krzyków, ani trąbiących pojazdów. Na końcu niewielkiego holu zauważyła swojego przyjaciela, który po ujrzeniu jej natychmiast rozpromieniał.
- Hej - przywitała się.
Usiadła na krzesełku i nasłuchiwała co mówi Nelson.
- No i jest przesłuchanie do X Factor . Myślę, że powinnaś iść .
- Ja ? Nelson, co ty mówisz ! Takie beztalencie jak ja powinno siedzieć w pokoju i nie odzywać się !
April była nieco zaskoczona propozycją.
- Słuchaj, bardzo ładnie śpiewasz i uważam, że powinnaś iść na to przesłuchanie. Akurat teraz jurorzy przyjechali do Londynu i za dwa dni zaczynają castingi - namawiał .
- Ja... nawet jeśli bym bardzo chciała w życiu nie odważyłabym się wystąpić przed ludźmi, którzy na prawdę znają się na tym .
- Nie możesz stracić takiego talentu! To szansa jak jedna na milion, pomyśl. Jeśli ci się uda możesz być światową gwiazdą, a jeśli nie olej to ! Ważne, żebyś dobrze się bawiła.
- Nie.. nie wiem. Zastanowię się nad tym, to trudna decyzja i ważne, żeby ją dobrze podjąć. Nie nauczę się piosenki w dwa dni .. to za mało .
- Przecież ty znasz miliony piosenek na pamięć !
Wziął jej telefon i zaczął przeszukiwać listę odtwarzania .
- Cheryl .. Under The Sun ?
- Nie umiem - powiedziała cicho .
- Ellie Goulding, Explosions ?
- Też nie .
- One Direction, Little Things ?
- Yhm.. to? Tak trochę umiem, ale...
- Żadnych, ale ! Tą zaśpiewasz - Nelson wciąż się upierał.
April po wielu namowach zgodziła się, jednak niechętnie. Uważała, że nigdy nie dostanie się do tak prestiżowego programu. Jednak Nelson postawił na swoim.


czwartek, 28 lutego 2013

Rozdział 15 (OSTATNI)

Miesiąc później

*Oczami Belli*
Więc od czego by zacząć... przez ten miesiąc dużo się wydarzyło. Okazało się, że Harry wymyślił plan dotyczący Mirandy . Miał ją uwieść, a potem iść na policję z dowodami. Wytłumaczył mi to tak :
"Umówiłem się z nią. W kieszeni miałem zainstalowaną kamerę dzięki czemu było słychać naszą rozmowę . Ona mówiła, że już wcześniej chciała cię zabić... " - to były dla mnie trudne słowa, ale jakoś dałam radę dosłuchać do końca. Poszedł z dowodami na policję. Teraz Merry siedzi w więzieniu i czeka na wyrok. Miałam uczestniczyć w rozprawie, ale z racji takiej, że jestem jeszcze w szpitalu nie mogę nawet chodzić. Lekarz mówi, że są szanse, że będę chodziła jeśli się postaram, ale już nigdy mój ruch nie będzie taki sam jak kiedyś .

KLIK : PIOSENKA

 Jestem bardzo wdzięczna Harry'emu, że poskromił Mirandę . Gdyby nie on mogłabym teraz nie żyć. Więc można mówić że zawdzięczam mu życie .
    Jednak niestety okazało się, że to on mnie potrącił gdyż też wtedy był pijany . Nie wybaczyłam mu tego. Nigdy nie wybaczę. Przez niego nie będę mogła chodzić nigdy więcej tak jak kiedyś. Mogę być kaleką do końca życia. Codziennie przychodzi do szpitala i siedzi na korytarzu lub jest na zewnątrz i stoi pod moim oknem. Czasami zobaczę co się dzieje na świecie poprzez mój telefon . Widzę nagłówki stron "ONE DIRECTION ODWOŁUJE KONCERT" , "ONE DIRECTION KŁÓCĄ SIĘ : POWODEM HARRY" , "To koniec 1D! Kryzys w zespole ? Harry olewa wszystkich!" . Jest mi z tym źle . Nie powiem, że nie. Jednak ten chłopak musi się pozbierać i przejrzeć na oczy, że na świecie nie istnieję tylko ja. Jest milion dziewczyn, które wręcz go uwielbiają . Czasami myślałam, żeby mu wybaczyć, żeby zacząć od nowa, ale uznałam, że to nie będzie możliwe, nadal go kocham, strasznie. Nigdy nie przestanę. Choć był tylko jeden jedyny pocałunek ... nadal wspominam go. Kiedy nasze usta złączyły się i już nigdy potem. Płaczę po cichu i marzę, żeby wyjść do Harry'ego, wybaczyć mu wszystko, przytulić go i pocałować. Jednak to pozostaje moim cichym marzeniem, bo wiem, że już to nie nastąpi, nie mam sił ani odwagi aby wstać. Wiem, że będę tego żałować. Kiedyś zobaczę nagłówki gazet, że Harry ożenił się . Może na zewnątrz uśmiechnę się, że jest szczęśliwy, ale w środku zostanie ta niezapełniona rana, która będzie krwawić na zawsze.
_______________________________________________________
Koniec smutny i wiem, że go spieprzyłam .. ;/
Chcecie abym zaczęła kolejne opowiadanie czy coś..??