czwartek, 24 stycznia 2013

Rozdział 6


*Oczami Belli*
Przecież mogą odwiedzić Londyn ! - powiedziałam sama do siebie .
Szybko wyklikałam, moją propozycję .
Zgodzili się . Musiałam już iść, ale jeszcze napisałam "To za trzy dni . Wy !" .
Opuściłam klapkę od komputera ..no ale najpierw weszłam na pocztę .
Trudno rozstać mi się z komputerem . Można by rzec, że jestem uzależniona, ale ja nie odbieram tego w ten sposób .
Po prostu lubię i już posiedzieć sobie dwie godziny . Ewentualnie siedem .
Zobaczyłam wiadomość ...od Harry'ego .
"Bello, chciałem ci powiedzieć, że już nie chcę się z tobą spotykać . Szczerze ?
Nie podobasz mi się, a to był tylko zakład" .
- Co? - nie dowierzałam - Niemożliwe .
Łzy po woli napływały mi do oczu . Nie z powodu, że to był tylko zakład, ale ze złości .
Jak mógł ? Myślałam, że mnie lubi. Przecież się dogadywaliśmy .. wszystko było w porządku, więc dlaczego ?
Nie potrafiłam odpowiedzieć sobie na te pytania .
- Zakład .. zakład? Więc byłam częścią zakładu ?
Rzuciłam laptopa na łóżko . Po moim rozgrzanym policzku poleciała zimna łza .
- Dobra.. nie przejmuj się . Zapomnij - pocieszałam się .
Położyłam się spać . Próbowałam usnąć... próbowałam . O ile spaniem można nazwać dmuchanie w chusteczkę .
Byłam przejęta tym .. mój mózg odmawiał mi spania choć bardzo chciałam .
Dlaczego tak tym się przejmuję? - myślałam .
**
Obudziłam się rano .. około 15.
Mój nastrój nie był najlepszy na świecie.
Podeszłam do lodówki ... pustka .
Szafka ... pustka .
- Dlaczego w tym domu nie ma nic do jedzenia !? - wykrzyknęłam .
Byłam poddenerwowana i zirytowana . W końcu się opanowałam . Nie będę psuła sobie życia przez jakąś gwiazdę, która się o mnie założyła - nie ? 
Sama odpowiedziałam . Napisałam SMS-a do Mirandy o prośbę spotkania się w parku .
Odmówiła .. nie podała powodu. Mówiła, że potem możemy spotkać się w centrum handlowym, innym. Otworzyli nowy . Nie miałam ochoty wciąż chodzić do sklepów . Miałam dość ubrań na całe dwa lata.
Chciałam po prostu się komuś wygadać, więc postanowiłam, że napiszę pamiętnik . Czemu nie ? 
Mieszkam sama, nikt do niego nie zajrzy .
"Drogi pamiętniku, ciąży na mnie to wszystko . Zastanawia mnie dlaczego tak napisał ..." - zaczęłam się rozpisywać .
Kiedy skończyłam, było już o wiele lepiej ..
- Czyli randka też odwołana ? - wzdychnęłam . (Pierwszy raz nazwałam to randką, bez oporu)

*Oczami Harry'ego"
- Co ci jest stary? - zapytał mnie Louis. 
- Nic.. po prostu Bella nie chce się już ze mną spotykać .
- Kto to Bella ? Kolejna zdobycz ? - zaśmiał się .
- Nie . Z Bellą mogło wyjść, tylko, że ona ma ...
- Innego - dokńczył .
- Dokładnie . 
- Przejmujesz się . Będą inne - pocieszał .
- Nie będzie innej ... długo - wzdychnąłem .
_______________________________________________________
Przepraszam, że dawno nie dodawałam oraz za krótkość rozdziału .
Nie miałam zbytnio czasu, no ale teraz ferie więc rozdziały będą co 1,2 dni :) 

2 komentarze:

  1. Hej ! No po prostu... Brak słów.
    Założę się, że to Merry tak wszystko zakręciła.
    Niech oni się Pogodzą! Najlepiej już ! .

    ______________
    No tak, tobie ferie się zaczęły a ja w poniedziałek do szkoły muszę iść :(.
    Czekam na kolejny! :) ♥

    Anne ♥ xoxox

    OdpowiedzUsuń
  2. GENIALNE <3 czekam na kolejne rozdziały :3

    OdpowiedzUsuń