piątek, 18 stycznia 2013

Rozdział 5


*Oczami Belli*

Rozmyślając nad sensem życia czekałam na SMS-a od Harry'ego .
Zaczynało mi się już nudzić, ale to nie trwało długo, bo mój telefon zaczął wibrować .
- On DZWONI !? - krzyknęłam .
Odebrać czy nie ? - myślałam - odebrać czy nie .. dobra odbiorę !
- Hej - powiedział .
- Cze-ść .
- Wiesz, chciałbym omówić termin następnego spotkania .. mam za pięć minut wywiad, więc postanowiłem zadzwonić teraz, póki są no .. te pięć minut .
- A .. no to ty ustalaj termin. Dla mnie każdy jest wolny, ale ty jesteś gwiazdą, więc decyduj .
- Ty jesteś tu gwiazdą i ty ustalasz termin - nalegał .
Teraz rozmyślałam.. a jak wezmę termin za wcześnie ? Albo jak za późno i pomyśli, że mi nie zależy ? Eh..
- Za tydzień ... nie jutro .. nie - dobra za trzy dni, ale ty wybierasz miejsce.
- Ok. Przyjadę po ciebie - powiedział .
- Ale nie wiesz gdzie mieszkam .
- To wyślij mi SMS-a z adresem . Dobra muszę kończyć, bo za 10 sekund wywiad.. Do zobaczenia.
- Do zobaczenia - uśmiechnęłam się sama do siebie .
Rozłączyłam się . Postanowiłam pooglądać coś w telewizji - dla zabicia nudy . Choć wiedziałam, że i tak to się nie uda .
Przełączałam kanał po kanale . Aż w końcu zatrzymałam się .
- To ten wywiad o którym mówił ? - spytałam sama siebie .
Zobaczyłam znaczek "Na żywo" . Więc po chwili namysłu zorientowałam się, że to oto ten wywiad, bo przecież Loczek nie mógłby być w dwóch miejscach na raz - no chyba, że jest Chuckiem Norris'em ,a w to wątpię. Postanowiłam, że obejrzę . W sumie co mam do stracenia .
- Zapraszamy na reklamy, a po przewie - ONE DIRECTION.. bożyszcze nastoletnich fanek - i nie tylko- puścił oczko .
Dziwne, że do tej pory nie słyszałam o nich tak dużo.. czasem podsłuchałam piosenkę w centrum handlowym, ale jako bożyszcze nastolatek ? Bardziej już bym stawiała na The Wanted, ale teraz już mam wątpliwości .
- Dżin, dżon, BUM BUM BAAAAAM - dżingiel programu . Zaczął się .
Przeskoczyłam przez kanapę i usiadłam na fotelu . Jeszcze skoczyłam po chipsy .
Na początek były piosenki .
Mor den dys .. ijeah - nuciłam pod nosem .
Lec goł krejzi krejzi krejzi til łi si de san !
**
- Co.. ? co już dziewiąta ? - obudziłam się .
Chwilę potem dostałam SMS-a .
Merry : "Dostarczyli nowe rzeczy do Croppa, H&M do wszystkiego ! Dawaj, czekamy koło centrum" .
- O boże... - mruknęłam - nie chce mi się wstać..
Chwiejnym krokiem poruszyłam się do szafy i wybrałam jakiś t-shirt . Nałożyłam na to czarną skórę .
Włosy spięłam w koka i dodałam lekki makijaż. Zajęło mi to niecałe 25 minut . Szybko !
Wzięłam moją torebkę i skierowałam się do wyjścia .
- Ale zimno - syknęłam .
Londyn w zimę nie jest ciepłym miastem, nawet wtedy, kiedy nie ma śniegu ..
Jak już mówiłam do centrum handlowego nie miałam daleko, więc doszłam w mig.
- Hhaha... a potem ona, że mówiła, że nie może inaczej bo nie ma ...! - chichotały .
Już nie pytałam dlaczego tak się śmieją , bo i tak nigdy nie mówiły .
**
- Jestem taka zmęczona... - narzekała Merry .
- Czym? - zapytałam.
- Zakupami ! Nie wiem czy dotargam je do domu ..
- Nie przesadzaj, dasz radę ! - pocieszałam ją .
- Tak, tak ..
- Muszę wam coś wyznać - mówiłam .
- Co? - zaciekawiłam je .
- Umówiłam się na następną rand.. spotkanie z Harrym! Jestem szczęśliwa .
- Wow... chyba na prawdę mu się podobasz - mówiła Casana .
- No.. ! - potwierdziły Marika i Elis .

*Oczami Mirandy*
To już szczyt wszystkiego! Dosyć, że staram się o Harry'ego to on to ignoruje i umawia się z tą wywłoką?
Przecież jestem od niej o niebo ładniejsza... nie rozumiem już tego .
Chciała wojny ? Niepotrzebnie się na to pisała dziewczyna. Będzie ją miała .

*Oczami Belli*
Pożegnałam się z dziewczynami i do domu wróciłam około 12.00 .
- Ugh.. i znów te upiorne nudy - narzekałam .
Weszłam sobie na Twittera . Poczatowałam ze znajomymi z Polski .
Strasznie za nimi tęskniłam . W końcu od mojej przeprowadzki minęły tylko 3 lata .
Nim się obejrzałam była już 16.00 . Zazwyczaj siedziałam mniej na laptopie, ale już dawno nie pisałam z moją Majką, Julką, Maćkiem .. wymieniać w nieskończoność. Ogarnął mnie smutek, gdy przypomniałam sobie stare dzieje z nimi.. taka pustka. Przecież Miranda, Casana, Elis i Marika to są znajome, ale nie tak bliskie jak oni . Nagle wpadłam na pomysł .

Bella :

__________________________________________________________
:) WEEKEND (:









2 komentarze:

  1. Jeeeej ! Cudownyy ! ale zrób coś z tą Merry, bo mnie, kurde, rozsadzi zaraz ! :D

    Szybko, szybko następny ! :) Masz coś z nią zrobić,jasne? :DDD.
    Albo niech się udusi, albo niech Harry zrobi se z niej jaja :D.
    Niech on jej nie nawidzi. ;p
    No, w każdym razie, czekam na next'a :0 xoxox

    Anne ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hhaha .. wszystko po kolei Anne ! Musimy się jeszcze pomęczyć :P :D

      Usuń