niedziela, 31 marca 2013

Rozdział 8

- Niepotrzebnie przyszłam do tego programu .. - mówiła do siebie za sceną. Sama nie wiedziała, dlaczego uciekła .. może po prostu bała się znów tej dziewczyny, która na każdym kroku starała się ją ośmieszyć..
Jurorzy akurat wychodzili z pomieszczenia.
Simon mówił coś do Cheryl, a Harry śmiał się z nimi . Zdziwiła się, że tak szybko podjęli decyzję.
- O, nowy dźwiękowiec ? - uśmiechnął się Simon.
- Nie... przepraszam ja już wracam - szybko pobiegła na scenę.
Chwilę później wyszli oni.
- Zobacz, idzie ! - szeptała jedna dziewczyna do drugiej. Chodziło oczywiście o Harry'ego.
- On jest piękny! - mówiła druga z dziewczyn.
April stała poddenerwowana i czekała na werdykt jurorów. Chciała przejść choćby dlatego, żeby utrzeć nosa tej złośliwej dziewczynie, przez którą omal się nie popłakała oraz złamała nogi.
- Z waszej czterdziestki, tylko dwadzieścia osób przejdzie dalej, do następnego etapu .
- Mariah Lonely, Emeli Shot, July Junne, Christopher Change, Jack Belle .
Wywołane osoby wyszły przed szereg .
- Przechodzicie dalej, gratulacje ! - uśmiechnęła się Cheryl .
Spojrzała na cieszące się dziewczyny i chłopaków. I przeraziła się, bo kolejne osoby wychodziły, odpadały, zostawały w programie, a jej nazwiska jeszcze nie podano. W końcu odezwał się Harry.
- Amelia Bill - mówił - Shaun Ann, April Welch - usłyszawszy to, stanęła przed innych .
Wymienił jeszcze dwie osoby .
- Ina Shadam, Julia Vomakowa.
- Julia Vomakowa ? - pomyślała - to ona mnie tak ośmieszała .
April czuła wielką presję nasilającą się z każdą sekundą uporczywego czekania.
- Przechodzicie dalej - uśmiechnął się Harry - Gratuluję !
Po tych słowach cała adrenalina, cały stres spłynął po niej jak wodospad, a na jej twarzy zagościł wielki uśmiech od ucha do ucha .
April zeszła ze sceny. Podeszła do Nelsona i przytuliła go najmocniej jak tylko mogła .
- Udało ci się! - uśmiechnął się do niej .
- Tak.. udało się!
- To co ? Trzeba to uczcić !
- Jak ? - spytała .
- Ty.. ja .. wino ..
- Hm.. a może ty .. ja .. i PIWO .
- No jak wolisz - powiedział Nelson i zaprowadził April przed wyjście .
Kiedy już mieli wyjść ktoś ją zaczepił .
- To ja Ben Stiller. Miło mi. Jestem kamerzystą X Factor'a . Mieliśmy nakręcić tą urwaną scenę . Możesz teraz ? Jest to dla nas ważny materiał - powiedział .
- Em.. no tak. Oczywiście .
Weszła do ciemnego pomieszczenia. Było tam kilka osób, które też nagrywały tam materiał.
Ben poprowadził ją na jej miejsce. Usiadła na niewielkim foteliku i wzięła głęboki oddech .
- Więc.. kiedy moja mama .. no zmarła.. to .. ja .. załamałam się ... i .. nie było jak kiedyś ..
***
- W końcu ! - April jak płatek śniegu opadła na łóżko - głupie nagrywanie ! Po co miałam to mówić ? Tak źle i tak niedobrze ! Niech wszyscy dadzą mi spokój.
- Kochanie, wróciliśmy ! - krzyknął ojciec.
- Jeszcze tego brakowało .. - mruknęła .
Zeszła na przedpokój przywitać się z Emanuelle i ojcem .
To co zobaczyła zaszokowało ją .
- Co tu się dzieje ? - spytała widząc walizki przed drzwiami .
- Kochanie, nie rozmawiałem jeszcze z tobą o tym, ale ... Emanuelle wprowadza się do nas - powiedział ojciec po czym wprowadził piątą walizkę do salonu .
- CO?! - zaszokowana tym April, wzięła kurtkę i wybiegła z domu.
Słyszała już tylko echo wołania jej ojca, ale nie przejmowała się tym.
Szła przed siebie sama nie wiedząc dokąd . Było już bardzo ciemno, a drogę oświetlała pełnia księżyca . Ten wieczór w Londynie był cieplejszy niż pozostałe, więc ściągnęła kurtkę i zawiesiła sobie na biodrach . Z daleka widziała małą ławkę, więc zmęczona już wędrówką postanowiła na niej przenocować. Ani jej się śniło wracać do domu . Rozłożyła kurtkę na ławce, a mniejszą połową kurtki przykryła się. Leżąc już spoglądała na mrugające do niej gwiazdy. Lekko się uśmiechnęła . Potem spojrzała na drugą część nieba .
- A ta będzie moja - szepnęła do siebie wskazując na gwiazdozbiór Oriona .
**
April obudziła się dość wyspana . Rozejrzała się dookoła . Była w jasnym pokoju, na wygodnym łóżku . Zorientowała się, że coś jest nie tak. Przecież zasnęła w zupełnie innych warunkach .
- Gdzie ja jestem ? - spytała sama siebie wstając z wygodnego łóżka .
Potem spojrzała na swoje ubranie. Nie była w swoich ubraniach, tylko w koszulce, która była na nią za duża, bo sięgała jej przed kolana, ale pachniała nieziemsko .
Delikatnie otworzyła drzwi . To co zobaczyła zupełnie zbiło ją z równowagi . Znajdowała się w pięknym korytarzu z którego czuła zapach kwiatów i owoców. Na dół wiodły piękne schody ze złotymi balustradami .
- Czy to sen ? - szepnęła do siebie - To mój nowy dom ?
Dziewczyna uszczypnęła się lekko . Nie. To nie był sen . Zdała sobie sprawę, że to jawa.
Postanowiła zejść marmurowymi schodami. Po takich aż przyjemność chodzić !
Skręciła do pokoju z którego było słychać jakieś hałasy .
Otworzyła drzwi .
- Oo. Już wstałaś - powiedział Harry, nieco ubrudzony mąką .
- Yy... ja... - zaniemówiła .

_________________________________________________
Mam nadzieję, że wam się podobał. Wcześniej w którymś komentarzu ktoś zasugerował abym napisała dłuższy rozdział. Mam nadzieję, że był w miarę długi :D jeśli chcecie jeszcze dłuższe to piszcie w komach :)

4 KOMENTARZE -> NEXT :)

5 komentarzy:

  1. Noo musialas tak urwac xd mam nadzieje ze ona bedzie z Harrym ;) i mozesz pisac ciut dluzsze . Zapraszaam do siebie :D stolemyheeeart.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, świetny rozdział !
    czekam na next.

    A w między czasie zapraszamy do siebie :)
    www.we-will-always-be-the-same.blogspot.com
    prolog

    OdpowiedzUsuń
  3. kurde... zgadzam się. czemuś tak urwała.? ;D jaaa ... mega mi się spodobał Twój blog. i jakbyś mogła to informuj mnie o nowych rozdziałach bo polubiłam Twoje opowiadanie. <3

    OdpowiedzUsuń
  4. zapraszam na mojego bloga http://ilovebookforever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń